Stawką tego starcia była pierwsza lokata w grupie, ale nie zapominajmy, że obie drużyny już przed tym spotkaniem były pewne awansu i mogły sobie pozwolić na rozluźnienie. Od mocnego uderzania i szybkiego prowadzenia rozpoczęły poznanianki. Prowadzenia tego nie oddały do końca i szybko je powiększały. Po zdobyczach punktowych wyraźnie widać, co było kluczem do zwycięstwa.
Szkoleniowiec MUKS-u miał po prostu do dyspozycji co najmniej piątkę bardzo dobrych zawodniczek mogących wnieść sporo do gry, w przeciwieństwie do gdynianek, gdzie w tym spotkaniu aktywne były tak na prawdę dwie, może trzy, zawodniczki (w tym bardzo dobrze dziś grająca Kingę Bandyk - 22 punkty, 9 zbiórek). W szeregach MUKSu aż pięć zawodniczek przekroczyło granicę 10 punktów, podczas gdy w VBW GTK tylko Kinga Bandyk i Maja Rynkiewicz zanotowały dwucyfrowe zdobycze na swoim koncie. Dodatkowo VBW GTK popełniło aż 25 strat, a porównanie wskaźnika eval mówi samo za siebie 121:52 na korzyść poznanianek.
