Gdynianki podbudowane wczorajszą wygraną nad AZS PWSZ Gorzów Wlkp. dobrze rozpoczęły spotkanie z ekipą MKS Polkowice. Pierwsza kwarta dla podopiecznych Karoliny Wieczorek 14:8. Kiedy wydawąło się, że ekipa z Trójmiasta będzie powiększała przewagę, gra VBW GTK nagle się załamała. Gdynianki przegrały pierwsze 6 minut drugiej kwarty 5:23 i na tablicy było 31:19 dla podopiecznych Arkadiusza Rusina. Spora w tym zasługa gdynianek, które pudłowały nawet z najlepszych pozycji.Do końca drugiej odsłony gdyniankom udało się nieco zmniejszyć dystans i po 20 minutach gry prowadzenie MKSu wynosiło 8 punktów (35:27).
Początek drugiej połowy był wyrównany i w połowie trzeciej kwarty polkowicyanki utrzymywały kilkupunktowe prowadzenie. VBW GTK zerwało się do ataku tuz przed końcem spotkania, po trójce Kaji Pabisiak prowadzenie MKSu stopniało zaledwie do 4 oczek (56:60), wówczas do końca spotkania pozostałwało niewiele ponad 150 sekund. W nerwowej końcówce lepsze okazały się polkowiczanki a ich wygrana szóstą trójką przypieczętowała Monika Jasnowska.