Kto wygra pierwszą rundę?

Przed Śląskiem Wrocław być może najtrudniejsze wyjazdowe spotkanie w tym sezonie. Niepokonany od dziewięciu kolejek lider zmierzy się w Kutnie z mocnym AZS WSGK Polfarmex, gdzie trenerem jest pięciokrotny mistrz Polski ze Śląskiem Jarosław Krysiewicz. Pokonać niekorzystna passę spróbują zaś koszykarze MKS Dąbrowa Górnicza i SKK Siedlce.
news Zdjęcia | azswsgk.pl

AZS WSGK POLFARMEX Kutno - WKS Śląsk Wrocław (sobota, godzina 17:30)

Jakub Dłuski kontra Michał Gabiński, Dawid Bręk kontra Marcin Flieger - nie, to nie mecz ekstraklasy, a starcie na szczycie pierwszej ligi, w którym wicelider podejmie lidera. Jego zwycięzca mocno przybliży się do pierwszego miejsca na koniec roku. W znacznie lepszej formie są ostatnio koszykarze z Wrocławia, o czym świadczy 12 zwycięstw z rzędu, w tym trzy w Intermarche Basket Cup. Akademicy ostatnio złapali lekką zadyszkę. Punkty co prawda kolekcjonują, ale ich zwycięstwa już nie są tak okazałe. W dodatku im bliżej końca meczu tym zespół gra słabiej, a to akurat w starciu ze Śląskiem może mieć olbrzymie znaczenie. Z kolegami z drużyny dobrze powinien już się zgrać Michał Gabiński, który jako ostatni dołączył do składu lidera rozgrywek. Goście w przypadku wygranej mogą być pewni pierwszego miejsca na koniec rundy zasadniczej, co na pewno dodatkowo zmobilizuje ich do walki. To może być mecz, w którym zacięta walka, często na pograniczu faulu, zwycięży nad widowiskową grą. W Kutnie nie powinno brakować zwłaszcza ostrych spięć pod koszem oraz żywiołowego dopingu z obu stron. Przed sezonem Akademicy potrafili pokonać Śląsk, a jak będzie tym razem?

NETO PTG Sokół Łańcut - BUDIMPEX-POLONIA Przemyśl (sobota, godzina 18:00)

Nienajlepsze wyniki, a do tego koszykarze na trzydzieści minut odmówili ostatnio treningu.  Nie wróży to najlepiej Budimpex-Polonii przed starciem z solidnym NETO Sokołem. Trenerowi Dariuszowi Kaszowskiemu po odejściu Karola Dębskiego brakuje w rotacji skrzydłowego, ale w Łańcucie cały czas mają nadzieję, że formę z poprzednich sezonów zdoła odbudować Bartosz Dubiel. Ostatnie starcie łańcucian do najtrudniejszych nie należało, głównie z powodu rewelacyjnej skuteczności za dwa punkty, która jeszcze w czwartej kwarcie wynosiła 85%! Przy takiej dyspozycji rzutowej gospodarzy „Niedźwiadki” mają skromne szanse na wygraną, zwłaszcza po ostatniej wyraźnej porażce z AZS Radex.

UMKS Kielce - BM SLAM STAL Ostrów Wielkopolski (sobota, godzina 18:30)

BM Slam Stal nie wykorzystała szansy, aby zadomowić się na dobre w czołówce rozgrywek. Ostrowianie przed tygodniem nieco zlekceważyli Znicza Basket, co skończyło się porażką. Teraz tego błędu już nie powtórzą, choć UMKS do czołowych drużyn ligi także się nie zalicza. Swoje statystyki powinien w tym spotkaniu poprawić Wojciech Żurawski, który nie powinien mieć większych trudności w polu trzech sekund. Przy dobrej grze swojego środkowego powinni zyskać też obwodowi.

Polski Cukier SIDEn Toruń - KS Spójnia Stargard Szczeciński (sobota, godzina 18:30)

Polski Cukier najgorsze ma już za sobą? Torunianie w poprzedniej kolejce zanotowali cenne zwycięstwo w Toruniu, które pozwala patrzeć w przyszłość ze znacznie większym spokojem. Z tego spotkania obronną ręką wyszli zwłaszcza krytykowani ostatnio Aleksander Perka i Sławomir Sikora. Obaj mają szansę zostać też kluczowymi zawodnikami swojego zespołu podczas meczu ze Spójnią. Po zmianie na stanowisku pierwszego trenera ekipa ze Stargardu Szczecińskiego prezentuje się znacznie lepiej. Do formy oprócz Adam Parzycha powrócił także Hubert Pabian, od pięciu spotkań ligowych rzucający przynajmniej jedenaście punktów. W starciu z Polskim Cukrem trenerowi Ireneuszowi Purwienieckiemu bardzo by się przydał kontuzjowany Bartłomiej Szczepaniak.

AZS Politechnika BIG-PLUS Poznań - Franz Astoria Bydgoszcz (sobota, godzina 19:30)

Wydawało się, że po pierwszej, dosyć niespodziewanej, wygranej w lidze Akademicy zyskają większą pewność siebie i będą w stanie walczyć o kolejne sukcesy. Nic bardziej mylnego. Zwłaszcza dwa ostatnie mecze w wykonaniu beniaminka były słabe, co musiało wpłynąć na morale zespołu. Jeśli w Poznaniu marzą jeszcze o uzyskaniu przewagi własnego parkietu przed play-out, AZS musi takie spotkania wygrywać, tylko czy będzie w stanie? Franz-Astoria praktycznie cały listopad miała udany, bo oprócz dwóch ligowych zwycięstw, zaprezentowała się z dobrej strony z mocnym AZS WSGK Polfarmex. Bydgoszczanie, chyba po raz pierwszy w tym sezonie, są faworytem meczu ligowego.

MKS Znicz Basket Pruszków - WIKANA START SA Lublin (sobota, godzina 20:00)

Lek na całe zło, reformator lub po prostu właściwy człowiek na właściwym miejscu. O kim mowa? O Marcelu Wilczku, po którego przyjściu Wikana Start nie tylko gra lepiej, ale przede wszystkim wygrywa. Od momentu pojawienia się w Lublinie 26-letni skrzydłowy nie miał jeszcze spotkania bez double-double (średnio 17,6 pkt oraz 13,8 zbiórki). Przy dobrej grze Wilczka zyskali także inni koszykarze, ale chyba najbardziej Przemysław Łuszczewski, który wreszcie ma więcej miejsca pod koszem. To właśnie ten duet powinien odegrać kluczowe role także w Pruszkowie, gdzie klasycznym środkowym jest jedynie młody Rafał Malika, w dodatku ostatnio kontuzjowany. Warto zwrócić uwagę na pojedynek Michała Aleksandrowicza (poprzednio Wikana Start) z Tomaszem Celejem. Dla Łukasza Szczypki to może być ostatni mecz w lubelskiej drużynie.

MKS Dąbrowa Górnicza - Siedlecki Klub Koszykówki Siedlce (niedziela, godzina 18:00)

Jedno jest pewne. Po tym meczu, któryś z zespołów przełamie wreszcie niekorzystną serię. MKS, wliczając jeden mecz w ramach Intermarche Basket Cup, nie wygrał czterech ostatnich spotkań, zaś SKK ma na swoim koncie pięć ligowych porażek. W przypadku obu zespołów wszystko co najgorsze rozpoczęło się od meczu ze Śląskiem Wrocław, który każda z tych drużyn wyraźnie przegrała. Koszykarze niedawnego wicelidera stracili zwłaszcza pewność w ataku, co później przełożyło się na obronę. W obu drużynach od dłuższego czasu utrzymują się też kontuzje, często potencjalnych liderów zespołu. Mecz z Neto Sokołem był najprawdopodobniej ostatnim spotkaniem w tym sezonie dla Michała Przybylskiego, który ponownie w jednym z kolan zerwał więzadła krzyżowe. W tej sytuacji możliwe są nawet ruchy kadrowe, zwłaszcza że z urazem od dłuższego czasu gra Kamil Sulima. Trener Wojciech Wieczorek praktycznie od początku sezonu nie może zaś liczyć na braci Piechowiczów. Niewiadomo czy na to spotkanie będzie zdolny do gry Adrian Czerwonka  

AZS Radex Szczecin - PBS BANK EFIR ENERGY MOSiR Krosno (niedziela, godzina 20:00)

O tym, że w sporcie pewne rzeczy zdarzają się niespodziewanie przekonaliśmy się w obecnym tygodniu. Piotr Pluta grał w Krośnie przez sześć lat, niezależnie od tego czy MOSiR występował w pierwszej czy drugiej lidze, ale po ostatnim meczu z Polskim Cukrem opuścił zespół. W Krośnie już szukają jego następcy, ale wbrew pozorom łatwo nie będzie, bo Pluta był przecież najlepszym strzelcem zespołu. Ciekawe jak brak skrzydłowego wpłynie na pozostałych koszykarzy PBS Bank Efir Energy. O mobilizację powinien być spokojny zwłaszcza Zbigniew Majcherek, który od kilku dni ma w swoim zespole kolejnego obwodowego. Jest nim Jaromir Szurlej… do niedawna zawodnik podkarpackiej drużyny. Pochodzący z Łańcuta zawodnik zrobi więc wszystko, aby zaprezentować się w tym spotkaniu z jak najlepszej strony. Ciekawie zapowiada się rywalizacja dwóch wychowanków warszawskiej Polonii, czyli Łukasza Pacochy i Kamila Łączyńskiego. Przyjście do Akademików Szurleja oznacza, że z drużyną pożegnał się Jakub Maksymiuk.

Adam Wall

udostępnij