Lepiej spotkanie rozpoczęły dziewczyny znad morza. Głównie za sprawą znacznie lepszej skuteczności rzutowej (14/26), ale również mniejszej ilości straconych piłek (8) oraz sporej ilości przechwytów (10). Pierwsza kwarta wyraźnie dla VBW GTK Gdynia 20:9. W drugiej odsłonie pojedynku gra nieco bardziej się wyrównała. Kilka skutecznych i efektownych zagrań duetu Joanna Kwaśniewska i Kamila Szmytkowska, spowodowało, że przyszłe następczynie aktualnych mistrzyń Polski z Gdyni schodziły do szatni z dość bezpieczną przewagą, która wynosiła 16 oczek (39:23).
Po zmianie stron przebieg boiskowych wydarzeń nie wiele się zmiął. Gdynianki grały bardzo spokojną, prostą, ale zabójczo skuteczną koszykówkę, zaś ich przeciwniczki walczyły bardzo ambitnie, ale pojedyncze, skuteczne zagrania w wykonaniu Karoliny Sikorskiej i Iwety Nowak, to było zdecydowanie za mało na będące wyraźnie w lepszej dyspozycji podopieczne trenerki Lubow Szwecowej.
Warto zauważyć, iż zespół VBW GTK, od połowy trzeciej kwarty grał bez jednej ze swoich liderek, czyli Kamili Szmytkowskiej, która w trakcie gry doznała – jak wskazuje wstępna diagnoza - skręcenia stawu kolanowego. Co, jeśli potwierdzi się, to eliminuje tą koszykarkę z dalszego udziału w turnieju finałowym w Grodzie nad Wartą.