Grupa A: VBW GTK lepsze w meczu bez liderek

Drugie zwycięstwo w turnieju odnoszą koszykarki z Gdyni. Tym razem w pokonanym polu pozostawiając MKS Polkowice 56:39. Do drugiego triumfu w turnieju finałowym w Poznaniu swoje koleżanki poprowadziły Monika Buczak oraz Anna Jakubiuk, które zapisały w swoich statystykach po 15 punktów. W szeregach pokonanych na słowa pochwały zasługuje Marta Fryzowicz, zdobywczyni 21 oczek.

zobacz statystyki meczu

Do drugiego grupowego pojedynku oba zespoły przystąpiły bez swoich wiodących postaci. W szeregach drużyny znad Bałtyku zabrało kontuzjowanej wczoraj Kamili Smytkowskiej, która ma zerwane więzadła krzyżowe i poważnie uszkodzoną łąkotkę, zaś w szeregach Polkowic na parkiecie nie mogliśmy oglądać Karoliny Puss. Liderka polkowiczanek cały czas zmaga się bowiem z martwicą chrzęstno – kostną, która jest bardzo charakterystyczną dolegliwością w wieku dojrzewania.

Spotkanie, co może zaskakiwać lepiej rozpoczęły zawodniczki z Dolnego Śląska. Wśród których prym wiodła Marta Fryzowicz. Podopieczne trenera Wojciecha Spisackiego dość szybko objęły prowadzenie 8:2. Widząc niekorzystny rozwój sytuacji na boisku gdyńscy szkoleniowcy poprosili o przerwę na żądanie. Po przerwie na boisku zapanował chaos i zamieszanie. Lepiej w tym wszystkim nadal odnajdywały się zawodniczki MKS-u, które wcześniej wywalczone prowadzenie potrafiły utrzymać. Pomimo lepszej gry rywalek w końcówce premierowej odsłony (8:6).

Po krótkiej przerwie z wysokiego C rozpoczęły dziewczęta z Trójmiasta. Zanotowały one bowiem run 7:0 (13:8). Od tej chwili z minuty na minutę wypracowując sobie coraz to większą przewagę. W końcówce pierwszej połowy skuteczną akcją 2+1 popisała się Buczak i zrobiło się 21:11. Później na parkiecie ponownie dominowały nerwy i nieskuteczność. Po czym do głosu doszły koszykarki MKS, które zmniejszyły straty do zaledwie pięciu oczek (21:16). Wtedy ponownie ciężary gry na siebie wzięła Agnieszka Stępień, to głównie dzięki jej rzutom po pierwszej połowie dziewczęta Lubow Szwecowej wygrywały (26:16).

Po wizycie w szatniach przebieg boiskowych wydarzeń nie wiele się zmienił. Trzecia kwarta zakończyła się rezultatem remisowym (12:12), ale to przyszłe następczynie aktualnych mistrzyń Polski seniorek dyktowały warunki gry. Już po czterech minutach walki w ostatniej odsłonie prowadząc różnicą 15 oczek (47:32). Ostatecznie cały mecz zakończył się pewną wygraną ekipy VBW GTK Gdynia 56:39

Ł.K.

udostępnij