Dla zawodników z Bytomia spotkanie było meczem ostatniej szasny, aby walczyć o miejsce w czołowej czwórce imprezy. Bytomianie rozpoczęli bardzo ambitnie, ale pierwsza kwarta należała do koszykarzy Pyry, którzy po 10 minutach gry prowadzili 26:17.
Druga kwarta przesądziła losy spotkania, Pyra wygrała tą część meczu 18:5. Świetnie dysponowani w szeregach ekipy z Wielkopolski byli Michał Wielechowski, zdobywca 20 punktów w całym spotkaniu oraz Piotr Krauze, który zanotował o jeden punkt mniej trafiając aż 4 razy za trzy punkty.
W ekipie trenera Radosława Fudali jedynie Mateusz Migała próbował dotrzymać kroku Pyrze, ale jego wyczyn 14 punktów i 17 zbiórek, pozostał bez wsparcia kolegów. Okazało się to zdecydowanie za mało, aby pokonać dobrze zorganizowaną koszykówkę, jaką prezentuje poznańska Pyra.