Koszykarki INEI UKS od pierwszego gwizdka grały bardzo szybko, składnie, a przede wszystkim skutecznie. Prowadząc od pierwszych do ostatnich minut gry. Końcowy sukces wbrew ostatecznemu rezultatowi nie należał do łatwych. O czym świadczy chociażby fakt, że premierowa kwarta zakończyła się zaledwie trzypunktową różnicą na korzyść miejscowych (17:14). Ze strony gdyńskiej szalała Joanna Kwaśniewska (10 punktów) mająca wsparcie w osobie Dominiki Duraj (6 punktów). Po stronie poznańskiej robiły co mogły Wioletta Wiśniewska, która już do przerwy zapisała w swoich statystykach aż 15 punktów. Bardzo mądrze i spokojnie rozgrywała też Kinga Woźniak, która co jakiś czas popisywała się efektownymi i skutecznymi wyjściami pod kosz. Popularna Kitka do przerwy zapisała na swoim koncie 11 oczek. Do szatni młode akademiczki schodziły prowadząc różnicą dziewięciu oczek (36:27).
Po kwadransie odpoczynku zgromadzonych w hali kibiców czekały jeszcze większe emocje. A bohaterki całego widowiska coraz bardziej się denerwowały. Seryjnie marnując dogodnie sytuacje rzutowe i popełniając proste błędy. O dużym stresie młodych koszykarek zarówno z Poznania jak i Gdyni niech świadczy fakt, że trzecia kwarta zakończyła się bardzo niskim wynikiem tylko 11:8 dla VBW GTK Gdynia. Ostatnia odsłona to apogeum emocji, wrażeń i stresu. Ostatecznie wszystko skończyło się szczęśliwie dla zawodniczek młodego AZS, które po bardzo dobrym spotkaniu pokonały WBV GTK Gdynia 59:50. O końcowym sukcesie zadecydowały przede wszystkim lepsza skuteczność rzutowa (ponad 50 procent), ponad 34 zbiórki w całym starciu. Nie bez znaczenia była też bardziej zespołowa postawa (12 asyst).
Najskuteczniejsze w szeregach zwyciężczyń były Wioletta Wiśniewska (25 punktów) oraz Kinga Woźniak (15 punktów). Wśród pokonanych na słowa uznania zasługuje postawa Joanny Kwaśniewskiej i Anny Jakubiuk (10 punktów).
Teraz poznanianki spokojnie czekają na swojego rywala, którym będzie wygrany z pary Szprotavia Szprotawa – MUKS Poznań. Przyszłym następczynią mistrzyń Polski z trójmiasta pozostaje jutrzejszy finał pocieszenia.