Zapowiedź 11. kolejki: MKS przyjeżdża do Łańcuta

Sokół Łańcut przed tygodniem doznał zaskakującej porażki w Lublinie z drużyną Startu, a przed zawodnikami Dariusza Kaszowskiego kolejne trudne zadanie. W 11. kolejce lider zmierzy się z MKS Dąbrowa Górnicza, który w listopadzie nie przegrał meczu.
news

KS Spójnia Stargard Szczeciński - MKS Znicz Basket Pruszków (sobota, godzina 17:00)

Ostatnie tygodnie nie były udane dla Spójni. Zespół, który najdłużej spośród wszystkich drużyn pierwszej ligi nie przegrał meczu, w trzech kolejnych spotkaniach wyjazdowych stracił punkty. O ile porażki z Sokołem czy Startem Gdynia nie wywoływały jeszcze niepokoju u Tadeusza Aleksandrowicza, o tyle klęska w Dąbrowie Górniczej już tak. W starciu z MKS jego podopieczni przegrali aż 62:91, ustępując rywalom niemal w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Starcie ze Zniczem Basket to dla Spójni dobra okazja do przerwania niekorzystnej passy. Gospodarze bazują głównie na graczach obwodowych, których w Pruszkowie nie ma wielu. Wobec kontuzji podstawowego rozgrywającego Marka Szumełdy-Krzyckiego trenerowi Michałowi Spychale zostało tylko trzech niskich graczy, w tym doświadczony Dominik Czubek. Goście mogą mieć w tym starciu problemy z rotacją, co Spójnia powinna wykorzystać. Oczywiście jeśli nadal ma ochotę na odegranie znaczącej roli w rozgrywkach.

Start Gdynia - MKS Start Lublin (sobota, godzina 17:00)

Nieczęsto zdarzają się spotkania, w których rywalizują ze sobą drużyny… o tej samej nazwie. W Gdyni dojdzie do historycznej, pierwszej konfrontacji dwóch Startów. Oczywiście większość koszykarzy rywalizowała ze sobą już wcześniej, bo ekipa z Trójmiasta w pierwszej lidze znalazła się, dzięki przejęciu schedy po Asseco Prokomie 2. W tym sezonie podopieczni Pawła Turkiewicza mierzą w awans do Tauron Basket Ligi i niemal od początku rozgrywek utrzymują się w czołówce. Lublinianie grają nierówno, a na skutek przestoi w grze przegrywali większość spotkań. W ostatniej kolejce sprawili jednak niespodziankę, pokonując na własnym parkiecie lidera Sokół Łańcut. Czy to spotkanie będzie zwiastunem lepszej formy zespołu Dominika Derwisza? Patrząc na potencjał obu drużyn pod koszem zdecydowanym faworytem są jednak gospodarze.

NETO PTG Sokół Łańcut - MKS Dąbrowa Górnicza (sobota, godzina 17:30)

Do Lublina Sokół jechał w roli faworyta, ale wrócił tylko z jednym punktem i drobnymi urazami. Gospodarze skutecznie wykorzystali brak Marcela Wilczka i Macieja Klimy oraz problemy z faulami pozostałych graczy, dzięki czemu ograli lidera. Na mecz z MKS wszyscy gracze mają być jednak zdolni do gry, co w starciu z silnym Sokołem będzie mieć ogromne znaczenie. Drużyna z Dąbrowy Górniczej ostatnio gra coraz lepiej. W listopadzie nie tylko nie przegrała meczu, ale wrażenie robił również jej styl gry. Podopieczni Wojciecha Wieczorka niemal w każdym starciu ligowym osiągali nad rywalami znaczną przewagę, kontrolując zawody od początku do końca. Mecz z Sokołem na pewno będzie o wiele bardziej wyrównany, a o sukcesie powinna dysponować dyspozycja rzutowa na obwodzie. Interesująca powinna być zwłaszcza rywalizacja Wojciecha Pisarczyka z czwartym strzelcem rozgrywek Michałem Wołoszynem.

POLOmarket Sportino Inowrocław - POLSKI CUKIER SIDEn Toruń (sobota, godzina 18:00)

Podobnie jak na terenie całej Polski oczekiwane są opady deszczu, tak w Inowrocławiu czekają na pierwsze zwycięstwo. Zespół Aleksandra Krutikowa gra coraz lepiej, ale głównie do rozpoczęcia czwartej kwarty. W decydującej części zawodów koszykarze Sportino tracą koncentrację, często mają też mniej sił jak rywale, wszystko to odbija się na przebiegu spotkań. Z tego powodu zespół nie wygrał żadnego z dziewięciu ligowych spotkań, ale do rekordu Startu AZS Lublin z sezonu 2007/2008 inowrocławianom jeszcze sporo brakuje. Także w starciu z SIDEnem gospodarze nie są faworytem, ale przy dobrej dyspozycji trójki liderów są w stanie powalczyć  

Rosa Radom - MKS Budimpex Polonia Przemyśl (sobota, godzina 18:00)

Porażka w Kutnie kosztowała Rosę nie tylko stratę punktu, wymusiła też ruchy kadrowe. W ostatnich dniach z zespołu odszedł Rafał Glapiński, który przeniósł się do Śląska Wrocław. W nowym klubie zadebiutuje jednak dopiero w styczniu, gdy otworzy się okienko transferowe. Odejście Glapińskiego ma być dla zespołu impulsem. Zachętą do lepszych wyników w dalszej części sezonu. Polonia to głównie zespół własnego parkietu, a po powrocie na zaplecze ekstraklasy nie wygrał jeszcze żadnego meczu poza Przemyślą. Podobnie powinno być także teraz, bo w Radomiu na kolejną porażkę nie mogą już sobie pozwolić.

Focus Mall Sudety Jelenia Góra - AZS WSGK POLFARMEX Kutno (sobota, godzina 18:30)

Nieudany początek sezonu Akademicy mają już chyba za sobą. Ostatnie trzy zwycięstwa z rzędu poprawiły nastroje w zespole, a w ślad za tym poszło lepsze miejsce w tabeli. Teraz w Kutnie powoli myślą o przedostatniu się do ósemki, co było celem zespołu na ten sezon. Terminarz sprzyja podopiecznym Jarosława Krysiewicza, bo Sudety do potentatów rozgrywek nie należą. Jeleniogórzanie do tej pory wygrali dwa mecze, ale żadnego w roli gospodarza. Na własnym parkiecie zespół przegrał każde z pięciu spotkań. W tej sytuacji oraz wobec kontuzji, które nawiedziły zespół, zdecydowanym faworytem są znacznie mocniejsi kadrowo goście. Każdy inny wynik, jak pewne zwycięstwo AZS będzie niespodzianką.

Siedlecki Klub Koszykówki Siedlce - AZS Radex Szczecin (niedziela, godzina 16:00)

Przykład AZS Radex Szczecin pokazuje, że wygrywając tylko we własnej hali można być w ósemce. Akademicy z dziesięciu spotkań ligowych wygrali pięć, ale wszystkie w roli gospodarza. SKK ostatnio jest na fali wznoszącej. Zespół Tomasza Areszkiewicza przed tygodniem odniósł cenne zwycięstwo w Toruniu nad Polskim Cukrem SIDEn, co pokazuje, jak ogromny potencjał drzemie w drużynie z Mazowsza. A to wszystko bez kontuzjowanego Adriana Czerwonki, który w tym roku już raczej nie zagra. Dzięki większej liczbie spotkań wyżej w tabeli jest AZS, ale po tej kolejce powinno się to zmienić.

Pauzują: Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno

udostępnij