W poprzednich latach o sile Smyka decydowali głównie Kacper Stalicki i Tomasz Madziar, którzy w większości spotkań zdobywali ponad połowę punktów. 19-letni Stalicki latem przeniósł się jednak do Trefla Sopot i nie może już grać w Prudniku. Wobec jego braku samodzielnym liderem Smyka został Madziar (26 pkt i 4 zbiórki), ale wobec nikłego wsparcia kolegów z drużyny nie był w stanie pokonać faworyzowanej Polonii. Przyzwoicie w starciu z bardziej doświadczonymi rywalami wypadł tylko skrzydłowy Mateusz Kulicki (19 pkt, 8 zbiórek i 7 strat).
Polonia przeważała od początku spotkania, przewagę zaznaczając głównie w wygranej różnicą czternastu punktów (22:8) drugiej kwarcie meczu. Wyróżnili się zwłaszcza reprezentanci Polski, których w składzie stołecznej ekipy nie brakuje. Motorem napędowym drużyny był zwłaszcza ograny już w seniorskich rozgrywkach Michał Kwiatkowski (13 pkt, 7 asyst i 4 przechwyty).
Przewagę Polonii najlepiej obrazuje zwycięstwo we wszystkich kwartach meczu, najmniejsze różnicą sześciu punktów. Warszawianie w całym spotkaniu trafili co drugi rzut z gry, a tylko dwóch zawodników nie trafiło przynajmniej co trzeciej próby.