W piątek koszykarze Polonii nie dali żadnych szans Smykowi Prudnik, już po trzech kwartach czekając na zakończenie meczu. Ta wygrana rywali wyraźnie zmobilizowała do walki zawodników z Włocławka. Gospodarze pierwszą część meczu co prawda przegrali (16:18), ale w kolejnej pokazali pełnię swoich możliwości.
Głównie za sprawą Macieja Michalaka TKM drugą część meczu wygrał 25:18, a lider drużyny ponownie rozegrał bardzo dobre zawody. 20-letni skrzydłowy rzucił Spójni Stargard Szczeciński 30 punktów, ale meczu nie dokończył z powodu nadmiernej liczby przewinień. W starciu z Polonią Michalak uważał na faule, bo na boisku przebywał praktycznie przez cały mecz. W tym czasie zdobył jednak 23 punkty i wymusił 6 przewinień.
W drugiej połowie warszawianie próbowali odrobić stratę, ale czujni gospodarze nie pozwalali na wiele. Trzecia kwarta zakończyła się remisem 17:17, a czwarta dwupunktową wygraną stołecznego zespoł8 (17:15).
TKM wygrał mimo słabszej dyspozycji rezerwowych. Zmiennicy zdobyli w sumie 8 punktów, w tym 6 Kamil Maciejewski, który na boisku spędził 30 minut.