18-letni Maksymiuk na co dzień jest rezerwowym w SMS PZKosz Władysławo, a na boisku przebywa średnio 13 minut. Podczas półfinałów mistrzostw Polski ten mierzący 189 cm wzrostu zawodnik jest jednym z liderów swojego zespołu. W starciu z SKM Zastal Zielona Góra Maksymiuk zaprezentował słabą skuteczność z gry (23 procent), ale angażował się w walce na obu tablicach (9 zbiórek).
Podczas meczu z Wilkami Morskimi rzucający okazał się najskuteczniejszym strzelcem swojego zespołu 26 punktów, przy przyzwoitej skuteczności, lecz popełnił aż 10 strat. Pomimo to jego zespół wygrał w zaciętej końcówce.
Do przerwy Korona prowadziła różnicą pięciu punktów (39:34), ale całą przewagę straciła w trzeciej kwarcie. Dobrze w szczecińskim zespole grał wówczas Radosław Bojko, który w całym spotkaniu zdobył 21 punktów i miał 10 zbiórek.
Na uwagę zasługuje nikłe wsparcie pierwszej piątki przez zawodników obu drużyn. Zarówno w Koronie i Wilkach Morskich zmiennicy przebywali łącznie na parkiecie ponad 30 minut, ale tylko jeden z nich (Patryk Uleryk) zdołał trafić do kosza. Rezerwowi drużyny z zachodniopomorskiego lepiej spisali się też w walce na tablicach (6:3 w zbiórkach).
