ME U-18: Świetna końcówka i wygrana Polaków

Reprezentacja Polski w pierwszym meczu drugiej fazy mistrzostw Europy do lat 18 pokonała 62:59 po niezwykle zaciętym spotkaniu Turcję. We wtorek Polacy zmierzą się z Serbią w Hali Orbita o godzinie 18:00. Bezpośrednią transmisję ze spotkania przeprowadzi SportKlub oraz pzkosz.pl i plk.pl.
Zmobilizowani Polacy spotkanie z Turcją rozpoczęli w dobrym stylu. Po kilku szybkich akcjach biało-czerwoni po 3 minutach prowadzili 9:6. Wówczas rywale wzięli czas, a po nim obraz gry znacząco się zmienił. Turcy zaczęli dużo mocniej bronić, przez co podopieczni Jerzego Szambelana mieli ogromne problemy z przedostaniem się z piłką pod kosz. Dobry fragment gry pod oboma koszami miał masywny Ramazan Tekin. Po jego trafieniu rywale prowadzili już 18:13. Polacy przez dłuższy czas nie potrafili zniwelować tej przewagi, bo pozwalali rywalom na łatwe wejścia pod kosz. Dodatkowo biało-czerwoni pudłowali kolejne rzuty, co skrzętnie wykorzystywali Turcy. Po akcji 2+1 Berkay’a Bandana w 13 minucie przegrywaliśmy już różnicą 11 punktów (21:32).

Polacy wrócili do gry za sprawą Przemysława Karnowskiego i Mateusza Ponitki. Po ich trafieniach na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy Turcy prowadzili tylko 36:31. I choć biało-czerwoni przeważali na parkiecie, to nie potrafili zmniejszyć przewagi, bo pudłowali proste rzuty. Szczęście dopisywało za to rywalom - na minutę przed końcem trójkę od tablicy trafił Talat Altunbey i Turcja znów miała 10 punktów zaliczki (41:31).

Trzecią kwartę Polacy zaczęli w zmienionym ustawieniu z Danielem Szymkiewiczem na rozegraniu. Zawodnik Trefla Sopot grał bardzo aktywnie, a atak pozycyjny z nim na parkiecie był dobrze zorganizowany. Po trafieniu Michalaka z dystansu w 23. minucie nasi reprezentanci doszli rywala na 35:41. To właśnie obrońca Polonii 2011 Warszawa był tego wieczoru najlepszym zawodnikiem w naszej drużynie - nie tylko groził trzypunktowym rzutem, ale skutecznie grał akcje jeden na jeden. Po jego sześciu punktach z rzędu Polacy zniwelowali straty do zaledwie 1 punktu (46:47). Spotkanie stało się od tego momentu bardzo wyrównane, choć to Turcy ciągle przeważali. Na 5 minut przed końcem w dwóch kolejnych akcjach obwodowi skutecznie podawali pod kosz do Karnowskiego i Niedźwiedzkiego, dzięki temu na tablicy pojawił się remis po 57. Wówczas mecz stał się niezwykle nerwowy, a oba zespoły popełniały błąd za błędem. W 37. minucie Niedźwiedzki skutecznym wjazdem na kosz wyprowadził Polaków na prowadzenie, a w kolejnej akcji rzutem z półdystansu powiększył je Ponitka. Na 1,5 minuty przed końcem biało-czerwoni prowadzili 62:59. W niezwykle nerwowej końcówce oba zespoły pudłowały i ten wynik utrzymał się do ostatniej sekundy.

- W drugiej połowie zagraliśmy tak jak zespół, mam nadzieję, że ta chemia zostanie już do końca turnieju - mówił Ponitka, który z 14 punktami był najskuteczniejszym zawodnikiem naszego zespołu. Trener Jerzy Szambelan wreszcie dał szansę gry rezerwowym, a ci odpłacili mu się dobrą grą. W decydujących momentach fani w hali Orbita dopingowali swoich ulubieńców na stojąco, a atmosfera była naprawdę fantastyczna.

Polska - Turcja 62:59 (18:24; 13:17; 17:11; 14:7)

Polska:
Mateusz Ponitka 14, Michał Michalak 13, Piotr Niedźwiedzki 12, Tomasz Gielo 10, Przemysław Karnowski 5, Daniel Szymkiewicz 3, Grzegorz Grochowski 3, Filip Matczak 2, Jan Grzeliński 0.

Więcej na u18men.fibaeurope.com

udostępnij