ME U18: Zwycięstwo wywalczone w ostatniej kwarcie

Reprezentacja Polski odniosła drugie zwycięstwo na mistrzostwach Europy do lat 18. Biało-czerwoni wygrali tylko 68:61, bo Grecy postawili trudne warunki. Po dwóch spotkaniach Polacy są liderami grupy i jutro zagrają przeciwko Chorwacji, która także nie przegrała meczu. Transmisja telewizyjna od 20:15 na pzkosz.pl oraz na kanale SportKlub.
Dość niespodziewanie początek spotkania należał do niezwykle zmobilizowanych po wczorajszej porażce Greków, którzy po dwóch szybkich akcjach prowadzili już 5:0. Wkrótce jednak inicjatywa przeszła na stronę Polaków, którzy punktowali po kolejnych szybkich atakach. Po trafieniu z faulem Mateusza Ponitki biało-czerwoni prowadzili 11:7. Wówczas grecki szkoleniowiec nakazał swoim podopiecznym krycie strefą, co przyniosło zamierzony rezultat - w ósmej minucie na tablicy widniał remis po 13, bo Polacy nie potrafili poradzić sobie z defensywą rywala. Niemoc naszej drużyny dwiema celnymi trójkami przełamał dopiero Michał Michalak.

Mimo to Polacy nadal nie potrafili poradzić sobie ze strefą, zaś Grecy zdobywali kolejne punkty spod kosza. W 12 minucie przegrywali już tylko 20:22, jednak wtedy biało-czerwoni kolejny raz pokazali charakter. Swoje już 11. punkty tego wieczoru zdobył Michalak, a chwilę później wsadem popisał się Piotr Niedźwiedzki i było 26:20. Choć Polacy przeważali na parkiecie, to nie potrafili wypracować sobie przewagi, bo pudłowali proste rzuty. Wreszcie po trafieniach Ponitki i Karnowskiego na minutę przed końcem pierwszej połowy podopieczni Jerzego Szambelana wyszli na 10-punktowe prowadzenie (39:29). Przewaga byłaby z pewnością większa, gdyby nie skuteczność trzypunktowych rzutów (3/13).

To odbiło się na losach meczu, gdy Grecy zdobyli pięć punktów z rzędu i w 24. minucie mieli do odrobienia już tylko cztery (40:44). Biało-czerwoni wciąż nie potrafili odnaleźć recepty na strefę - obwodowi nie trafiali, a Karnowski był skutecznie podwajany pod samą obręczą. Na domiar złego szczęśliwie trójkę od tablicy trafił Petrus Melissaratos i Polacy prowadzili zaledwie 44:43! W kluczowym momencie akcją 2+1 popisał się jednak Karnowski, który chwilę później dołożył celnego osobistego i jego zespół znów odskoczył na 5 punktów (50:45). Grecy jednak się nie poddawali. W 28. minucie po dwóch trójkach Giannoulisa Larentzakisa prowadzili 53:50!

Wreszcie w 33. minucie trójkę trafił Tomasz Gielo i gospodarze mistrzostw Europy powrócili na prowadzenie (55:53). Od tego momentu gra była niezwykle wyrównana, a oba zespoły nie stroniły od błędów pod naporem agresywnej defensywy. Wreszcie w połowie czwartej kwarty podopieczni trenera Szambelana odnaleźli swój rytm i zaczęli kontrować rywali szybkimi atakami. Na 3,5 minuty przed końcem akcję 2+1 zanotował Ponitka i biało-czerwoni znów wrócili na 10-punktowe prowadzenie (66:56). To ta zaliczka, a także brak skuteczności ze strony Greków sprawiły, że Polacy mimo nerwowej końcówki wygrali kolejne spotkanie. Jutro (23.07) zmierzą się z Chorwacją, a stawką będzie pierwsze miejsce w grupie A.

Polska - Grecja 68:61 (19:15; 20:15; 13:23; 16:8)

Polska:
Mateusz Ponitka 17, Michał Michalak 14, Piotr Niedźwiedzki 12, Przemysław Karnowski 12, Tomasz Gielo 7, Grzegorz Grochowski 4, Filip Matczak 2, Jan Grzeliński 0.

udostępnij