Grupa VIII: Katarzynka najlepsza w Stalowej Woli

MKS Katarzynka Toruń wygrał rozgrywaną w Stalowej Woli grupę ćwierćfinałową mistrzostw Polski juniorów. Podopieczni Bonifacego Karnowskiego turniej zakończyli bez porażki, a w ostatnim dniu pokonali PBG Basket Junior Poznań. Pomimo porażki poznańska drużyna również znalazła się w dalszym etapie rozgrywek.

PBG Basket Junior Poznań - MKS Katarzynka Toruń 68:88 (21:20, 18:22, 19:18, 10:28)

Oba zespołu już wcześniej zapewniły sobie miejsce w najlepszej szesnaste mistrzostw Polski, dlatego rywalizacja toczyła się jedynie o pierwsze miejsce w turnieju. Przez trzy kwarty meczy był wyrównany, a żadna ze stron nie potrafiła zbudować większej przewagi. Nawet, gdy którejś z drużyn udało się odskoczyć na kilka punktów, rywale szybko niwelowali te straty. Z tego powodu po trzydziestu minutach gry Katarzynka prowadziła zaledwie różnicą dwóch punktów (60:58). W czwartej kwarcie za sprawą Przemysława Karnowskiego, Tomasza Gielo i Macieja Piechoty torunianie zdominowali jednak przebieg wydarzeń na boisku.

Ostatnie dziesięć minut drużyna Bonifacego Karnowskiego wygrała aż 28:10, dzięki czemu odniosła przekonywującą wygraną. Wspomniana trójka graczy dla Katarzynek zdobyła 78 z 88 punktów. Na uwagę zasługuje najlepszy występ w karierze Macieja Piechoty (24 punkty i 8/11 z gry). 21 punktów dla pokonanych rzucił Piotr Wieloch , który popełnił przy tym jednak 7 strat.

ZKS Stal Stalowa Wola - MKKS Rybnik 85:62 (26:23, 20:15, 17:12, 22:12)

W środę w odniesieniu wygranej drużynie ZKS Stal Stalowa Wola nie pomogło triple-double Grzegorza Grochowskiego. Na skutek tej porażki gospodarze, podobnie jak MKKS Rybnik, stracili szanse na awans do dalszej fazy rozgrywek. Ostatni tegoroczny mecz ćwierćfinałów mistrzostw Polski juniorów był więc głównie o prestiż.

Lepiej w tej rywalizacji wypadli koszykarze Stali, w czym spora zasługa wspomnianego Grochowskiego. Reprezentant Polski do lat 18 nie zszedł z boiska ani na sekundę, w tym czasie zdobywając 13 punktów, notując 11 zbiórek oraz 9 asyst. Dobre podania Grochowskiego wykorzystywał głównie Mateusz Łabuda, który zakończył zawody z dorobkiem 21 punktów.

Stal przeważała przez całe spotkanie, wygrywając wszystkie kwarty meczu. Rybniczanom w odniesieniu wygranej nie pomógł dobry mecz osamotnionego w ataku Grzegorza Paszek (29 pkt i 8 zbiórek).

udostępnij