Bydgoszczanki żeby móc marzyć o grze w półfinałach musiały w swoim ostatnim grupowym meczu ograć jednego z głównych faworytów mistrzostw, czyli obrończynie trofeum z Gdyni. Zadanie już na starcie wydawało się być w sferze marzeń zawodniczek z miasta nad Brdą. Parkiet tylko zweryfikował, że o pokonaniu gdynianek bydgoszczanki mogły tylko pomarzyć.
Spotkanie zaczęło się jednak nieźle dla zawodniczek Basket 25, które w pierwszej ćwiartce dzielnie trzymały się faworyzowanych rywalek, a przegrywały różnicą jednego punkty tylko przez znakomitą skuteczność rzutów zza łuku Magdaleny Ziętary. Ta w pierwszej kwarcie wykorzystała wszystkie swoje trzy próby w rzutach zza linii 6,75.
Od drugiej kwarty zaczął się jednak koncert VBW GTK. Podopieczne Andrzeja Curyla rozpoczęły tą część meczu od serii 10 punktów z rzędu, a na parkiecie brylowała Paulina Kuras. Ta po pierwszej połowie miała na swoim koncie już 19 oczek i 6 przechwytów, a jej drużyna prowadziła do przerwy już bardzo pewnie, bo 44:28.
Po takiej kwarcie mało kto przypuszczał, że bydgoszczanki mogą wrócić do gry. Trzecia ćwiartka tylko potwierdziła dominację teamu z Trójmiasta, który przed decydującą kwartą prowadził już różnicą 30 punktów. W ostatnich minutach spotkanie nieco się wyrównało, a VBW GTK wygrało ostatecznie 85:58 kończąc tą fazę rozgrywek z kompletem zwycięstw.
21 punktów i fenomenalna skuteczność - to dorobek Pauliny Kuras z konfrontacji z Bydgoszczą, a wszystko to w zaledwie 20 minut spędzonych na parkiecie. Teraz gdynianki muszą czekać do pojedynku MKS-u Polkowice z MUKS-em Poznań. Przegrany z tego meczu będzie półfinałowym rywalem VBW GTK w meczu półfinałowym.
Ambitnie grające bydgoszczanki zagrają natomiast o miejsce 5, ale i one muszą poczekać na swojego rywala w tym pojedynku, a wyłoni go konfrontacja ŁKS Basket Women Łódź i AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski.
