Polska bez szans na awans

Reprezentacja Polski koszykarek bez szans na awans do ćwierćfinałów Mistrzostw Europy. Podopieczne Dariusza Maciejewskiego przegrały dziś z Chorwacją 56:64 i wynik ostatniego meczu "biało-czarwonych" z Francją (mecz w niedzielę) jest już dla naszej kadry bez znaczenia.
Pierwsze minuty gry były bardzo nerwowe. Skutkiem tego były dwa kolejne faule Eweliny Kobryn w przeciągu zaledwie kilku chwil. Widząc taki obrót sprawy trener Maciejewski musiał zmienić swoją podstawową środkową. Jej koleżanki zdecydowanie nie radziły sobie z dobrze dysponowanymi rzutowo Chorwatkami, które na pięć pierwszych rzutów za 2 punkty trafiły wszystkie. Prowadzenie Chorwatek 10:3 po niewiele ponad 4 minutach nie zapowiadało niczego dobrego. Poderwać rzutem za 3 punkty próbowała w pierwszej kwarcie Katarzyna Dźwigalska. Kiedy wydawało się, że Polki łapią kontakt z przeciwniczkami z Chorwacji zapędy ich ostudziła Sandra Mandir rzutem z dystansu. Po poprawce jej koleżanki Antoniji Misury widniał wynik 20:13. Do końca tej części gry dzięki kilku rzutom z nie do końca przygotowanych taktycznie miejsc na boisku Polska zdołała zakończyć ta kwartę z wynikiem 24:21 na korzyść rywalek.

Druga kwarta to tak naprawdę kontynuacja nienajlepszej gry gospodyń tego meczu i całego turnieju. W grze Polek nie było widać konkretnego pomysłu jak by można było zmienić losy pojedynku. Wszystko było skupione na oddawaniu kolejnych, rzutów które tego dnia wpadały z niewiele ponad 30-procentową skutecznością. Nic więc dziwnego, że Chorwatki, które także nie grały najlepszej koszykówki w dalszym ciągu były na dość znacznym prowadzeniu. W zespole Chorwatek wiodącą rolę zarówno w tej kwarcie jak i całym meczu odgrywała podkoszowa Luca Ivakovic. To co było zawsze mocną strona polek czyli walka o zbiórki w tym spotkaniu również bardzo szwankowało. Pomimo tego po pierwszej połowie Chorwacja prowadziła jedynie 44:38.

Po zmianie stron zespoły wyszły na parkiet z chęcią jak najszybszego przechylenia szali na swoją korzyść. Jednak pośpiech w przypadku tego meczu nie okazał się najlepszym doradcą i z tego powodu kibice zebrani z Spodku mogli oglądać niebyt płynne i efektywne widowisko. Gra zarówno jednego jak i też drugiego zespołu na pewno nikogo nie mogła cieszyć. Było tam zbyt dużo błędów, niedokładności, strat i przypadkowych zagrań. Po koszu Eweliny Kobryn w 5 minucie tej części gry Polki zbliżyły się do swoich rywalek już na 2 punkty. Wydawało się, że są bliskie złamania ich oporu. Jednak końcówka tych 10 minut należała do Chorwatek, które zakończyły kwartę serią 7 punktów dających prowadzenie 55:46.

Pierwsze punkty w ostatniej odsłonie gry padły po dopiero 4 minutach. Jako że był to rzut 3-punktowy Ivy Ciglar to strata Polek jeszcze bardziej się powiększyła. Po poprawce za chwilę za 2 punkty tej samej zawodniczki było już niemal jasne, że Polska tego meczu już nie wygra. Pierwsze punkty w ostatniej odsłonie gry zdobyły dopiero po 5 minutach. W grze reprezentacji Polski nie funkcjonowało praktycznie nic. Nic więc dziwnego, że grająca niewiele lepiej Chorwacja wygrała ten mecz ssxss. Polki w tym meczu były gorsze od swoich rywalek w praktycznie każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła - punktach, zbiórkach, asystach. Ich skuteczność przez cały mecz oscylowała w granicach 30 procent, a zakończyła się na zaledwie 28. Polskie koszykarki żegnają się w kiepskim stylu z polskim Eurobasketem przegrywając z Chorwacją 56:64. W sobotę w swoim ostatnim spotkaniu zagrają jeszcze z Francją.

bezpośrednio po meczu:

Katarzyna Dzwigalska: Dziś zabrakło nam tego serca do walki, które pokazałyśmy w meczu z Łotwą. Zawiodła obrona i bardzo słaba skuteczność. To było za słabe na europejski poziom.

Justyna Zurawska: Chcemy podziękować kibicom za doping. Naszą bolączką jest skuteczność. Trzeba trafiać bo inaczej żadna praktyka nie pomoże. Sportowo zasługujemy aby grać o wyższe cele.

Antonija Misura: Grałyśmy dobrze w obronie. Dobrze rzucałyśmy za trzy. Jestem bardzo szczęśliwa że wygrałyśmy. Będziemy Twardo walczyć o zwycięstwo z Hiszpanią.

Iva Sliskovic: Trudno jest grać z gospodarzem bo kibice starają się jak najmocniej przeszkodzić ale to nas motywowało i chciałyśmy grać coraz lepiej. To dla nas ważne zwycięstwo teraz czeka nas trudny mecz o wszystko. Musimy się maksymalnie skoncentrować, wyeliminować wszystkie błędy i zagrać na najwyższym poziomie przeciwko Hiszpanii.



GRUPA F

Chorwacja - Polska 64:56 (24:21, 20:17, 11:8, 9:10)
Polska: Kobryn 17, Mowlik 11, Żurowska 6, Szott 6, Dźwigalska 5, Kaczmarczyk 4, Pietrzak 3, Skobel 3, Gulak-Lipka 1, Babicka 0, Pawlak 0, Chomać 0.
Chorwacja: Mandir 13, Ivankovic 13, Ciglar 9, Ivezic 7, Misura 7, Mazic 6, Sliskovic 6, Cakic 3, Lokas 0, Karcic 0.

udostępnij