o 7. miejsce: Śnieżek zasypała Gorzów Wielkopolski

TS Wisła Kraków siódmą drużyną w Polsce w kategorii U20. W swoim ostatnim występie podczas turnieju w Kórniku zawodniczki spod znaku Białej Gwiazdy pokonały rywalki z AZS-u PWSZ Gorzów Wielkopolski, czym tylko potwierdziły, że to zdecydowanie nie był udany turniej dla młodych akademiczek.

zobacz statystyki meczu

Pojedynek o siódme miejsce nie był porywającym widowiskiem, ale miał jedną bohaterkę, której występ należy odnotować i zapisać grubymi literami w annałach mistrzostw Polski. Agnieszka Śnieżek, bo o niej mowa, była niekwestionowaną królową parkietu, a pojedynek zakończyła z triple double w swoich statystykach. To wyczyn bez dwóch zdań godny zapamiętania.

Gorzowianki o turnieju w Kórniku będą chciały jak najszybciej zapomnieć, co tylko potwierdził ich ostatni występ. Już po pierwszej kwarcie meczu podopieczne Roberta Pieczyraka traciły do swoich rywalek 9 punktów, a gra akademiczek nie napawała optymizmem.

Od pierwszej minuty na parkiecie rządziła Śnieżek. Rozgrywająca Wisły Kraków grała znakomicie i była wszędzie. Już w pierwszej połowie na swoim koncie zapisała 10 punktów, 7 zbiórek i 6 asyst, a jej zespół prowadził 43:28.

Po wyjściu z szatni nic nie uległo zmianie. Krakowianki nadal powiększały swoją przewagę, a rywalki chciały po prostu, żeby ten mecz jak najszybciej się zakończył. W decydującej części meczu jedyną pasjonującą rzeczą była pogoń Śnieżek za triple double. Ostatecznie wychowance MUKS-u Chrobry Basket Głuchołazy sztuka ta udała się, a jako, że jej obecna drużyna, czyli Wisła Kraków, pewnie pokonała rywalki, radość była podwójna.

20 punktów, 12 zbiórek i 11 asyst - to dorobek Agnieszki Śnieżek z ostatniego swojego meczu na mistrzostwach Polski juniorek starszych. To tego dorobku dołożyła jeszcze 6 przechwytów oraz 3 bloki i nie ma żadnej wątpliwości, że to najlepszy występ jakiejkolwiek z zawodniczek w Kórniku.

Ostatecznie TS Wisła Kraków zakończyła turniej finałowy z dwoma zwycięstwami na swoim koncie i siódmym miejscem w Polsce. Gorzowianki, które musiały połknąć wielki gorycz porażki, nie zdołały wygrać żadnego meczu, a to sprawiło, że turniej zakończyły na ostatnim ósmym miejscu. W sobotnim meczu przeciwko Wiśle akademiczkom nie pomogło nawet w nawiązaniu walki sześć trójek, jakie ustrzeliła Natalia Sobek.

udostępnij