Orlik Basketmania - koszykówka rozwinęła swoje skrzydła!

W sobotę i niedzielę 4-5 czerwca rozegraliśmy ogólnopolski finał pierwszej edycji Orlik Basketmanii, który był ukoronowaniem wysiłku, jaki 5500 dzieci oraz ich opiekunowie włożyli w każdą minutę największego koszykarskiego turnieju w Polsce. W finale zagrało łącznie 20 drużyn.
Dzięki zaangażowaniu Ministerstwa Sportu i Turystyki, sponsora Tauron Polska Energia SA, partnerów PZKosz i PLK oraz partnera technicznego Spalding Polska, wszyscy uczestnicy Orlik Basketmanii mogli poczuć się, jak w koszykarskim raju. Każdy z zawodników otrzymał upominki od sponsora, plecak i piłkę do koszykówki Spalding oraz opaskę Power Balance z serii NBA. Ogromną wartość dla młodych zespołów stanowił sprzęt sportowy, w jakim drużyny występowały już od etapu finałów wojewódzkich. Przypomnijmy też, że zwycięzcy pojadą na obóz sportowy do wybranego Centralnego Ośrodka Sportu, a także obejrzą finałowe mecze EuroBasket Women 2011 w Łodzi.

- Mieliśmy zapewnioną wodę, napoje izotoniczne, posiłki, fajne stroje i mnóstwo gadżetów. Nigdy nie miałem okazji brać udziału w tak dużym turnieju. Było to rewelacyjna i dobrze zorganizowana impreza - mówi 15-letni Paweł, który grał w jednej z drużyn z województwa opolskiego.

W Katowicach organizatorzy przygotowali mnóstwo niespodzianek dla wszystkich uczestników. Zbudowane w tym celu koszykarskie miasteczko z profesjonalnym pełnowymiarowym boiskiem centralnym z nawierzchnią syntetyczną tętniło życiem przez dwa dni. Oprawa muzyczna i występy Wrocław Cheerleaders sprawiły, że adepci koszykówki czuli się jak podczas meczów Tauron Basket Ligi.

Jedną z największych atrakcji był pokaz wsadów Łukasza Biednego, który zaprezentował niesamowite podniebne ewolucje nad obręczą. Biedny, pierwszy amator, który wygrał konkurs wsadów podczas Meczu Gwiazd PLK, przeskoczył nad głowami sześciu cheereladerek, a w następnej próbie pofrunął nad Adamem Wójcikiem oraz równie wysokim konferansjerem Jackiem Pawlewskim. To wprawiło w osłupienie wszystkich zebranych przed katowickim Spodkiem.

Na zakończenie imprezy odbył sie pokaz balonów, które długo unosiły sie nad głowami uczestników. Przygotowana z rozmachem ceremonia wręczenia nagród drużynowych i indywidualnych sprawiła, że dzieci biorące udział w turnieju znów poczuły sie wyjątkowo.

Oprócz nagród indywidualnych oraz efektownych szklanych statuetek zwycięzcy dostali drugi komplet strojów sportowych, ogromne maskotki - Tauronki, a opiekunowie zespołów zestaw akcesoriów trenerskich od firmy Spalding.

- Orlik Basketmania okazała sie wspaniałym pomysłem, który z przyjemnością mogliśmy realizować na zlecenie MSiT. Dla nas ważne było pokazanie koszykówki od innej strony, zachęcenie do uprawiania jej na świeżym powietrzu. Dzięki naszym sponsorom i partnerom mogliśmy zapewnić upominki dla każdego zawodnika biorącego udział w turnieju - mówi Grzegorz Bachański, prezes Polskiego Związku Koszykówki.

- Utkwił mi w pamięci finał dziewczynek w kategorii 14-15 lat, kiedy po jednopunktowej porażce przegrane nie mogły sie z nią pogodzić i wszystkie się rozpłakały. To było bardzo wzruszające. Ale jeszcze bardziej wzruszające było to, że dziewczynki z ekipy zwycięskiej przyszły i zaczęły je przytulać i pocieszać. Właśnie o to chodzi. Koszykówka to piękny sport, wygranych i pokonanych. Szacunek do rywala jest zawsze najważniejszy. Tego ten turniej też nauczał. Jestem dumny ze wszystkich trenerów, którzy codziennie pracują z tymi młodymi koszykarkami i koszykarzami - dodaje prezes Bachański.

udostępnij