Ales Pipan: Stworzyć silną ekipę

- Chciałbym żeby w reprezentacji Polski grali najlepsi koszykarze w tym kraju. Budowa odpowiedniej atmosfery będzie dla mnie kluczem przy wyborze szerokiego składu. W polskiej koszykówce jest wielu dobrych zawodników i chciałbym, żebyśmy wspólnie stworzyli silną i profesjonalną ekipę, która będzie w stanie zwyciężać - mówi Ales Pipan, nowy trener reprezentacji Polski mężczyzn.
Rafał Juć: Podczas konferencji prasowej powiedział Pan, że możliwie jak najszybciej ogłoszony zostanie 24-osobowy skład szerokiej kadry. Jakich graczy możemy się spodziewać?

Ales Pipan: Tak jak już mówiłem podczas konferencji prasowej chciałbym żeby w reprezentacji Polski grali najlepsi koszykarze w tym kraju, a także by oni się dobrze czuli reprezentując swój kraj. To właśnie budowa odpowiedniej atmosfery i woli walki będzie dla mnie kluczem przy wyborze szerokiego składu. W polskiej koszykówce jest wielu dobrych zawodników i chciałbym, żebyśmy wspólnie stworzyli silną i profesjonalną ekipę, która będzie w stanie zwyciężać.

Powiedział Pan również, że będzie to zespół złożony zarówno z doświadczonych, jak i młodych koszykarzy. Rozmawiał Pan już z którymiś z nich?

Budowa składu to teraz moje najważniejsze zadanie. Z niektórymi zawodnikami rozmawiał już generalny menedżer Walter Jeklin, te rozmowy teraz będą kontynuowane i rozbudowane już o szczegółowe plany. W ciągu najbliższego tygodnia, być może dwóch tygodni wszystko powinno być jasne. Dlatego nie mogę teraz powiedzieć kto będzie w składzie, a kto nie.

Przed Panem również budowa sztabu szkoleniowego. Ma Pan już swoich kandydatów?

Nie rozmawialiśmy jeszcze o sztabie szkoleniowym, ale muszę powiedzieć, że będą to polscy trenerzy.

Do mistrzostw Europy na Litwie nie ma Pan zbyt wiele czasu. Dodatkowo grupa, do której awansowała Polska jest zdecydowanie najtrudniejsza. Czy uda się więc Panu powtórzyć wyniki, które osiągał Pan z kadrą Słowenii?

To niezwykle trudne zadanie. Liczy się odpowiednie przygotowanie. Mogę jednak zapewnić, że na tych mistrzostwach nie będziemy się nikogo bać. Tak jak już wcześniej mówiłem na razie ciężko mi mówić o celach. Najpierw zobaczymy jak personalnie będzie wyglądać ta reprezentacja i wtedy sobie postawimy adekwatne cele.

Patrząc jednak na to z kim przyjdzie nam rywalizować podczas mistrzostw Europy oraz na to jak mało mamy czasu na przygotowania niektórzy sądzą, że osiągnięcie dobrego wyniku jest wręcz niemożliwe. Co Pan o tym sądzi?

Prawdą jest, że czas nie jest naszym sprzymierzeńcem. Uważam jednak, że jest go wystarczająco by z dobrym programem i dobrymi przygotowaniami dokonać czegoś na mistrzostwach Europy. Myślę, że nasza grupa jest najsilniejsza na tym czempionacie, ale mimo to nie możemy się nikogo bać. Do każdego meczu musimy podchodzić z jasno wyznaczonym celem - zwycięstwem, a potem zobaczymy czy uda nam się uzyskać awans. Z pewnością jednak jest szansa by wyjść z grupy.

Czy ma Pan już jakieś plany na najbliższe tygodnie związane z polską reprezentacją? Kiedy pierwsze zgrupowanie?

Już w tym tygodniu chciałbym porozmawiać z poszczególnymi zawodnikami. Przede wszystkim o ich problemach i oczekiwaniach. Później wybiorę tą docelową grupę i dopiero wtedy będzie można rozpocząć pierwsze zgrupowanie. Myślę jednak, że przygotowania rozpoczniemy w pierwszych tygodniach czerwca.

Jak będzie grała reprezentacja Polski pod wodzą Alesa Pipana?

Tak naprawdę koszykówki nie ma bez dobrej obrony, dlatego ja uważam, że kluczem jest właśnie ona. Dzięki skutecznej defensywie łatwiej wyprowadza się skuteczny atak. Ważne jest byśmy grali efektowną koszykówkę, która zarazem przyniesie upragnione rezultaty.

Ilu polskich koszykarzy tak naprawdę Pan zna? Ile daje sobie Pan czasu na przegląd naszych graczy?

Co prawda nie osobiście, ale znam wszystkich kandydatów do gry w reprezentacji. Chciałbym przede wszystkim jak najszybciej spotkać się z najlepszymi koszykarzami i porozmawiać o planach na tegoroczne wakacje. Czasu nie jest dużo, a chciałbym w reprezentacji grali najlepsi gracze w tym momencie.

Jak jako trenera ocenia Pan samego siebie?

Ciężko oceniać samego siebie, zwłaszcza będąc trenerem. Od tego są inni. Uważam jednak, że jestem niezwykle cierpliwym szkoleniowcem, który potrafi pracować z młodymi zawodnikami, a także wycisnąć z każdej drużyny to, co najlepsze.

W przeszłości pracował Pan już w Polsce, w Anwilu Włoclawek. Czy miało to wpływ na Pana decyzję by zostać trenerem naszej kadry?

Co prawda we Włocławku byłem tylko 1,5 roku, więc to raczej nie miało wpływu na tą decyzję. Aczkolwiek ten okres zapisał mi się bardzo miło w pamięci i wpłynął także na moje postrzeganie Polski.

Wielu kibicom w Polsce kojarzą się z Panem dwa negatywne zdarzenia - brak wywalczenia mistrzostwa kraju z Anwilem, a także nieszczęśliwa przegrana z kadrą Słowenii na mistrzostwach Europy w Hiszpanii w meczu z Grecją. Przejmuje się Pan tym?

Każdy inaczej patrzy na te porażki. Ani w pierwszym ani w drugim przypadku nie uważam, że wina leży tylko i wyłącznie po mojej stronie.

Czy Polski Związek Koszykówki podpisując z Panem umowę wyznaczył Panu jakieś konkretne cele?

Konkretne cele wyznaczymy sobie dopiero wtedy, kiedy będzie znany już ostateczny skład reprezentacji. Na razie jeszcze o tym nie rozmawialiśmy.

Proszę jednak powiedzieć czy nastawia się Pan na dłuższą współpracę z Polską niż tylko przygotowanie i poprowadzenie narodowej kadry podczas tegorocznych mistrzostw Europy?

Z włodarzami związku umówiliśmy się, że rozmowy o przyszłości odłożymy na później. Na razie nie ma dużo czasu, więc najważniejsza jest praca. Po mistrzostwach Europy usiądziemy razem, porozmawiamy o tym co nam wyszło, a co nie i wspólnie podejmiemy decyzję a propos kolejnych lat.

Obecnie prowadzi Pan słoweński zespół Zlatorog Lasko. We wtorek grał Pan mecz w play-off i już w czwartek ma Pan kolejne spotkanie. Prezesi klubu nie byli przeciwni wyjazdowi Pana na konferencję prasową do Warszawy? Jak oni zapatrują się na Pańską współpracę z PZKosz.?

Prezesi nie mieli nic przeciwko. Mój kontrakt z klubem z Lasko kończy się po tym sezonie, jednak jeśli władze będą chciały mnie zatrzymać nie będzie to problem. Myślę, że potrafiłbym łączyć pracę w klubie z reprezentacją Polski.

Mówił Pan, że chce stawiać w kadrze na młodych graczy. W polskich zespołach w ekstraklasie nie ma jednak ich zbyt wielu. Gdzie będzie ich Pan szukał?

To spory problem, że ekstraklasowe kluby w Polsce niezbyt chętnie dają szansę młodym rodzimym graczom. Nie mają przez to możliwości pokazać co potrafią. Znam jednak kilku młodych graczy z Polski, którzy dostają szansę się wykazywać. Do tych najlepszych na pewno zadzwonimy i ściągniemy na przygotowania by zobaczyć co potrafią.

Gdy prowadził Pan kadrę Słowenii podczas ME 2007 w Hiszpanii jednym z kluczowych graczy tamtego zespołu był 19-letni Goran Dragić. Czy również w polskiej drużynie możemy spodziewać się takiego gracza?

Mocno sobię tego życzę i mam nadzieję, że znajdziemy takiego gracza. Znam zawodników, ktorzy stanowią o sile młodzieżowej kadry z rocznika 1993. Ten zespół odnosi ogromne sukcesy, oglądałem ich mecze. Myślę, że najlepsi z nich dostaną szansę na wyjazd na Litwę. O nazwiskach będziemy rozmawiać jednak później.

udostępnij