Grupa B: Zastal wygrywa przegrany mecz

Na pół minuty przed końcem SKM Zastal Zielona Góra przegrywał z MKS-em Pruszków różnicą trzech punktów, ale zdołał pokonać rywali. Decydujące punkty na zakończenie regulaminowego czasu gry zdobył z obwodu Nikodem Sirjatowicz.

zobacz statystyki meczu

Zielonogórzanie są najmłodszą drużyną wrocławskich finałów mistrzostw Polski juniorów starszych. Tylko trzech zawodników Bogusława Onufrowicza ma 19 lat, nie są oni jednak pierwszoplanowymi koszykarzami swojego zespołu. Pozostali mają 17 a nawet 16 lat. MKS w swoim składzie również nie ma żadnego dwudziestolatka, ale o sile tego zespołu w dużej mierze stanowią gracze z rocznika 1992.

Jednym z nich jest Michał Sokołowski. Reprezentant Polski w różnych kategoriach wiekowych niemal w każdym spotkaniu jest najskuteczniejszym zawodnikiem swojej drużyny. W starciu z Zastalem już do przerwy miał double-double (15 pkt i 10 zbiórek). Po 20 minutach gry MKS prowadził różnicą pięciu punktów (35:30), ale podobnie jak dzień wcześniej problemy z faulami mieli Sokołowski oraz Łukasz Bonarek (po 3 przewinienia).

Po zmianie stron z bardzo dobrej strony zaprezentowali się jednak zawodnicy z Winnego Miasta, którzy początek trzeciej kwarty wygrali różnicą dziesięciu punktów, a całą odsłonę (21:9). Oprócz Filipa Matczaka (26 pkt i 8 zbiórek w całym meczu), na wyróżnienia w tym fragmencie gry zasłużył Nikodem Sirjatowicz, umiejętnie skupiając na sobie obronę rywali. 17-letni rozgrywający Zastalu w całych zawodach wymusił 10 fauli rywali, przechwytując przy tym 6 piłek. Trenerzy MKS-u już w tym fragmencie gry mieli problem z rotacją. Z powodu pięciu przewinień przed decydującymi minutami meczu boisko opuścił Sokołowski (17 pkt i 12 zbiórek), a z czterema przewinieniami długo musiał sobie radzić Bonarek.

W połowie czwartej kwarty zielonogórzanie prowadzili różnicą ośmiu punktów, ale wtedy z dobrej strony w MKS-ie pokazali się pozostali gracze. Skuteczny był Daniel Jastrzębski (15 pkt, większość po przerwie) oraz Tomasz Duniec (13 pkt). Po przechwycie Jastrzębskiego i punktach z kontry Sławomira Fijałkowskiego pruszkowianie na pół minuty przed końcem prowadzili różnica trzech punktów (71:68), lecz nie byli w stanie utrzymać tej przewagi.

Najpierw z obwodu trafił Matczak, doprowadzając do remisu, a chwilę później skrzydłowy MKS-u Jakub Romanowicz przy stawianiu zasłony popełnił faul w ataku. Pruszkowianie stracili wówczas możliwość rozegrania ostatniej akcji meczu do końca regulaminowego czasu gry, z czego skorzystali zawodnicy Zastalu. Rozgrywający ostatnią akcję Matczak podał do ustawionego w rogu boiska Sirjatowicza, a ten w ekwilibrystyczny sposób trafił z obwodu mimo rozpaczliwej obrony rywali. Dla młodego obrońcy był to dopiero pierwszy celny rzut za trzy punkty podczas wrocławskich finałów, wcześniej przestrzelił ich sześć.

Dzięki tej wygranej Zastal zachował szanse na awans do strefy medalowej turnieju, MKS praktycznie je stracił.

udostępnij