Przed dwoma laty Śląsk zdobył wicemistrzostwo Polski juniorów, ulegając w finale Koronie Kraków. Z różnych powodów zespół z Grodu Kraka rozpadł się i w kategorii juniorów starszych nie odgrywał już większej roli. Śląsk przed rokiem zakończył imprezę we Włocławku na ostatnim miejscu, w starciu o 7. pozycję ulegając Zniczowi Jarosław.
Podczas tegorocznej rywalizacji, zaprocentowało jednak ogranie podstawowych koszykarzy dolnośląskiej ekipy wśród seniorów. Większość na co dzień rywalizuje w drugiej lidze, gdzie ich drużyna znajduje się w dolnej części tabeli, ale jest pewna utrzymania.
Śląsk, który w swojej strefie zajął pierwsze miejsce, na centralnym szczeblu rozgrywek przegrał dwa razy. W turnieju półfinałowym w Lublinie uległ KKS Novum Lublin, a podczas wrocławskich zawodów MKS-owi Pruszków. To drugie spotkanie nie miało jednak większego znaczenia dla późniejszych mistrzów Polski w tej kategorii wiekowej. Podopieczni Macieja Maciejewskiego zapewnili sobie bowiem już wcześniej zwycięstwo w grupie, MKS niezależnie od wyników zawodów znalazł się w niej na ostatniej pozycji.
Do zakończenia trzeciej kwarty spotkanie finałowego było wyrównane, a żadna ze stron nie potrafiła zbudować większego prowadzenia. W 25 minucie po akcjach Jarosława Zyskowskiego wrocławianie wyszli na siedmiopunktowe prowadzenie (55:48), które na zakończenie kwarty zmniejszyło się do czterech punktów.
W tym momencie nastąpił przełomowy moment. Polonia przez 5 minut ostatniej części meczu nie potrafiła zdobyć punkty. Tę niemoc w ataku rywali wykorzystali gospodarze wygrywając ten fragment zawodów 11:0 i zwiększając swoje prowadzenie do piętnastu punktów. Mimo desperackich ataków oraz roszad w składzie „Czarne Koszule” nie zdołały już przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść.
Oba zespoły w tym spotkaniu z przeciętną skutecznością wykonywały rzuty osobiste. Śląsk spudłował 14 na 29 oddanych, Polonia 7 na 12. Oprócz większej liczby punktów z rzutów osobistych, dolnośląska ekipa trafiła o cztery rzuty z dystansu więcej niż rywale. Niezastąpiony w tym okazał się Jarosław Zyskowski (4/5).
Najsolidniejszym zawodnikiem zwycięskiej ekipy był jednak Tomasz Bodziński. 20-letni środkowy wrocławian w spotkaniu finałowym rzucił 24 punkty (11/17 z gry), a do tego zebrał 9 piłek. Za te osiągnięcia Bodziński został uhonorowany tytułem MVP całej imprezy.
W pierwszej piątce znalazł się jeszcze jeden koszykarz wrocławskiej ekipy, Jarosław Zyskowski. Wśród pokonanych wyróżniony został zaś Michał Kwiatkowski.
Tym samym Śląsk przerwał hegemonie Polonii 2011, która w tej kategorii wiekowej triumfowała w ostatnich trzech latach. W tym sezonie stołeczny zespół nie zdecydował się jednak zgłosić drużyny do rozgrywek.
