Harlem Globetrotters Tour na półmetku

Fenomenalny show koszykarski po Warszawie, Łodzi i Poznaniu dotarł do Wrocławia. W Hali Orbita po raz kolejny spotkali się ze sobą koszykarze Harlem Globetrotters i Washington Generals. Jak na razie wszystkie mecze na polskim podwórku wygrali bardziej znani czarodzieje z Harlemu, ale nie zawsze tak bywało…
zobacz zdjęcia z meczu Harlem Globetrotters w Warszawie
Washington Generals wygrali bowiem już kilka razy w historii pojedynków tych zespołów. Ostatnie takie wydarzenie miało miejsce w 1971. Harlem Globetrotters w owym historycznym meczu mieli poważne kłopoty ze skutecznością rzutów, co skwapliwie wykorzystali skazywani zawsze na porażkę rywale słynnych obieżyświatów. Poza kilkoma takimi wypadkami koszykarze z Waszyngtonu przegrywają jednak dużo częściej. W sumie porażek zebrało się już ponad 13 tysięcy…
Jak do tej pory w Polsce Harlem nie ma problemów. Wczoraj co prawda wielka gwiazda tego zespołu Mr Big Easy nabawił się lekkiej kontuzji oka, a dzisiaj w pierwszej kwarcie różnica punktowa wynosiła tylko jeden punkt, ale dziś Harlem pojawił się na parkiecie we wrocławskiej Orbicie w pełnej krasie i w pełnym składzie. Warto też zaznaczyć, że w czasie polskiego Tour nastąpiło wydarzenie historyczne: pierwszy rzut za 4 punkty w historii koszykówki… Show, jaki przedstawiają w czasie meczu koszykarze obu zespołów jest wydarzeniem bez precedensu. Zwłaszcza najmłodsi kibice znajdą w czasie tej imprezy całą masę sportowych inspiracji.
- Wizyta Harlem Globetrotters jako część ich europejskiego tour ma dla nas jeden podstawowy cel: zarazić basketem najmłodszych fanów i ich rodziców. To działa, widzimy w całej Polsce uśmiechnięte twarze właśnie tych kibiców. Po wizycie Harlem część z oglądających show dziewcząt i chłopców będzie grać w basket na boiskach w szkołach, a później w klubach i na uczelniach. To bardzo dobra droga budowania w Polsce mody na kosza. Powiedział komentując tegoroczny Harlem Globetrotters Tour prezes PZKosz Roman Ludwiczuk.

udostępnij