Grupa II: Piorunujący finisz Pyry

MKK Pyra PBG Poznań pierwszym zespołem turnieju ćwierćfinałowego organizowanego w stolicy Wielkopolski. Na zakończenie zmagań w Poznaniu drużyna Przemysława Szurka i Tomasza Eicherta pokonała MKS Pruszków, głównie dzięki rewelacyjnej grze w czwartej kwarcie. Do półfinału awansował też SKM Zastal Zielona Góra.

SKM Zastal Zielona Góra - JKKS Górnik Wałbrzych 100:67 27:12, 25:19, 26:10, 22:26

Po porażce w sobotę z Pyrą drużyna Zastalu potrzebowała zwycięstwa nad JKKS-em Górnik Wałbrzych, aby myśleć o awansie do turnieju półfinałowego. Zadanie nie okazało się trudne do wykonania, co potwierdziła już pierwsza kwarta meczu. Mistrzowie Polski do lat 16 sprzed dwóch lat pierwsze dziesięć punktów wygrali różnicą piętnastu punktów (27:12) i w kolejnych minutach mogli spokojnie kontrolować mecz.

Nie potrzebowali do tego nawet Filipa Matczaka, który jest jednym z liderów zielonogórskiej drużyny. Reprezentant Polski do lat 18 nie pojawił się na boisku nawet na sekundę, a koledzy pod jego nieobecność wywiązali się z powierzonego im zadania. Na uwagę zasługuje zwłaszcza występ Jarosława Michalewicza, który zaledwie 20 minut potrzebował do zdobycia 27 punktów i zebrania 14 piłek. Dla 17-letniego skrzydłowego było to jedno z lepszych spotkań na centralnym szczeblu rozgrywek w karierze.

Zastal inicjatywę rywalom oddał dopiero w czwartej kwarcie, przegrywając tę część meczu różnicą czterech punktów (22:26). Nie miała ona jednak większego wpływu na losy rywalizacji.

Górnik, który do ćwierćfinałów awansował dzięki „dzikiej karcie” w poznańskim turnieju zajął ostatnie miejsce. Podopieczni Bogusława Onufrowicza zajęli zaś drugą, premiowaną awansem, pozycję.

MKK Pyra PBG Poznań - MKS Pruszków 75:64 (12:24, 17:12, 19:18, 27:10)

Pomimo kompletu wygranych w pierwszych dniach turnieju gospodarze turnieju ćwierćfinałowego nie byli pewni miejsca wśród najlepszych szesnastu drużyn w Polsce. Półfinał mogła im bowiem odebrać wysoka porażka z MKS-em Pruszków oraz zwycięstwo Zastalu z Górnikiem. To drugie spotkanie rozstrzygnęło się zgodnie z przewidywaniami, a wygrał je zespół z Zielonej Góry.

Być może z tego powodu gospodarze usztywnili się mocno w pierwszej kwarcie, co skrupulatnie wykorzystali zawodnicy z Mazowsza. Pierwsze dziesięć minut pruszkowianie wygrali 24:12, grając zespołowo z dużym zaangażowaniem po obu stronach parkietu. Podobnie jak w dwóch wcześniejszych spotkaniach rywalom we znaki wdawał się zwłaszcza Łukasz Bonarek, który ukończył zawody z kolejnym double-double (10 pkt i 18 zbiórek). Skrzydłowy popełnił przy tym jednak 8 strat, a zawodów nie ukończył z powodu nadmiernej liczby przewinień.

W drugiej i trzeciej kwarcie mecz był wyrównany, ale coraz większą przewagę mieli koszykarze z Poznania. Pyra potwierdziła ją zwłaszcza w czwartej kwarcie, wygrywając tę część meczu aż 27:10. Nie do zatrzymania był zwłaszcza Szymon Milczyński, który konsekwentnie wykorzystywał błędy koszykarzy MKS-u. 18-letni środkowy angażował się nie tylko w ataku (19 pkt i 5 zbiórek na tablicy rywali), ale przede wszystkim w obronie 11 zbiórek pod własnym koszem, 5 bloków i 5 przechwytów. Do tego pruszkowianie chcąc jak najszybciej odwrócić losy meczu, popełniali przy tym sporo strat. W całym spotkaniu aż 29. Najskuteczniejszym zawodnikiem MKS-u okazał się Mikołaj Motel (19 pkt), ale potrzebował do tego aż 21 rzutów z gry (skuteczność zaledwie 28 procent).

Dzięki tej wygranej Pyra zajęła pierwsze miejsce w poznańskim turnieju. MKS rywalizację zakończył na trzecim i nie awansował do półfinału.

udostępnij