Unia Tarnów - STK Czarni Słupsk 36:96 (7:27, 9:17, 10:23, 10:29)
Czarni bronią wywalczonego przed rokiem tytułu w tej kategorii wiekowej. Ćwierćfinałowy turniej rozpoczęli od porażki z gospodarzami imprezy, ale losy meczów rozstrzygnęły się dopiero po dogrywce, co sugerowało dobrą formę słupszczan. W sobotę drużyna Roberta Jakubiaka, pewnie lecz bez zbędnego wysiłku, ograła Spójnię Stargard Szczeciński, która imprezę ostatecznie zakończyła na ostatnim miejscu z kompletem porażek. O awansie do półfinału z drugiego miejsca miało więc przesądzić spotkanie Czarnych z Unią Tarnów.
Z presją zawodów poradzili sobie jednak tylko Czarni. Słupszczanie pewnie wygrali wszystkie kwarty meczu, już po pierwszych dziesięciu minutach prowadząc różnicą dwudziestu punktów (27:7). Unia słabo grała nie tylko w obronie, ale przede wszystkim w ataku. Tarnowianie trafiali zaledwie co piąty rzut z gry, a żaden z zawodników, który ukończył zawody z przynajmniej trzema punktami nie miał nawet trzydziestoprocentowej skuteczności.
Na skutek wysokiego prowadzenia Czarni w drugiej połowie grali spokojnie, a ich trener dużo rotował składem. Z tego powodu ponad 24 minuty w słupskim zespole przebywał jedynie Kacper Borowski, który oprócz 14 punktów miał 18 zbiórek i 5 bloków.
MKS Polonia Warszawa - Spójnia Stargard Szczeciński 99:61 (21:12, 26:17, 20:18, 32:14)
Bez względu na wyniki spotkania ze Spójnia drużyna Polonii zapewniła sobie już wcześniej pierwsze miejsce w turnieju. Pomimo tego stołeczny zespół od pierwszych minut kontrował wyniki niedzielnych zawodów. Po dziesięciu minutach Polonia prowadziła różnicą dziewięciu punktów (21:12), a swoją przewagę powiększała w kolejnych minutach.
Pięciu zawodników gospodarzy ukończyło mecz z dorobkiem przynajmniej jedenastu punktów, a najskuteczniejszy wśród nich okazał się Paweł Śpica, który nie tylko rzucał (19 pkt), ale też zbierał (7) i otwierał partnerom drogę do kosza (6 asyst).
Koszykarze Spójni robili co mogli, aby odwrócić losy meczu, lecz nie byli w stanie. Ostatecznie przegrywając wszystkie kwarty. Na uwagę zasługuje zwłaszcza dysproporcja pomiędzy rezerwowymi obu zespołów. Zmiennicy Polonii w całym spotkaniu zdobyli 39 punktów, przy zaledwie 2 rywali. Jeszcze wyraźniejsza była przewaga warszawskiego zespołu we wskaźniku Evaluation (44:-2).
Polonia z kompletem wygranych zajęła pierwsze miejsce w warszawskich ćwierćfinałach.