Zakaz wnoszenia broni - czyli ostatnie godziny przed Bułgarią

Polscy koszykarze są już po pierwszym treningu w hali Uniwersjada w Sofii, w której w niedzielę o godz 17.00 (polskiego czasu) zagrają z Bułgarią w trzeciej kolejce grupy C kwalifikacji mistrzostw Europy EuroBasket 2011. Relacja z meczu w TV Sport od 21.20, a na żywo w Radiu PZKosz.
więcej o transmisji w TVP Sport
więcej o transmisji w Radiu PZKosz i TV Bulgaria
Chanas zastąpił Szubargę
Rozmowa z Łukaszem Koszarkiem
Pierwsza relacja z Sofii


W sobotę po południu polska jedenastka (bo tylu koszykarzy jest w Sofii) odbyła pierwszy trening w hali Uniwersjada, w której odbędzie się mecz. Pierwsze wrażenia nie mogły być dobre - szatnia, do której zaproszono Polaków była mikroskopijna. Okazało się jednak, że z drugiej strony pomieszczenia z prysznicami jest druga tej samej wielkości, a więc kiedy zespół podzieli się na dwa, można się jakoś pomieścić.
Hala mieści 3200 widzów, ale jest w kiepskim stanie. Za koszami niemal nie ma miejsca, a raczej jest go akurat tyle, żeby rozpędzony zawodnik nie wpadł na ścianę. Porównania ze starą halą we Włocławku (OSiR na Chopina) nasuwały się same. - Oj, będzie tu jutro głośno - uśmiechał się na samo to wspomnienie trener Igor Griszczuk. Organizatorzy potwierdzają, że nie sprzedali jeszcze wszystkich biletów, ale spodziewają się kompletu widzów. To dla Bułgarów przecież pierwszy mecz w tych kwalifikacjach we własnej hali i to po wyjazdowym zwycięstwie w Portugalii.
Zresztą jest też zainteresowanie mediów, które już na lotnisku były aktywne (kilka kamer), a pojawiły się także w hali przed treningiem. Były i zdjęcia, i wywiad Marcina Gortata dla przeprowadzającej transmisję z meczu telewizji bułgarskiej.
Polską ekipę najbardziej rozbawił wypatrzony przed menedżera kadry Huberta Hejmana znak na drzwiach wejściowych: przekreślony na czerwono pistolet. - Panowie, co za ulga. Możemy być bezpieczni, tu akurat broni nie wolno wnosić - śmiali się Polacy.
Podczas treningu nasz zespół ćwiczył różne ustawienia, którymi przy braku Krzysztofa Szubargi może zaskoczyć przeciwników trener Igor Griszczuk. Już 24 godziny później okaże się, czy będą one skuteczne.
Bułgarzy także chcą bowiem grać w finałach EuroBasketu 2011 na Litwie. W końcu wywalczyli awans z poprzednich kwalifikacji, kiedy to bardzo dobrze spisywali się pod okiem świetnego trenera z Izraela Piniego Gershona. Podczas EuroBasketu w Polsce nie zdołali jednak wygrać ani jednego meczu. Przegrali z Litwą i Turcją, a także z Polską 78:90. W poprzednich kwalifikacjach (do EuroBasketu 2007) byliśmy w jednej grupie i wtedy Polacy awansowali, głównie dzięki wygranej we Włocławku 75:68. W rewanżu w Warnie było już kiepsko (65:99), ale tego samego dnia Polska dzięki korzystnemu wynikowi w drugim meczu zapewniła sobie awans.
Z Bułgarią Polacy - jeszcze bez Macieja Lampego i Marcina Gortata - zagrali też trzy tygodnie temu we Florencji. Przegraliśmy wtedy 62:68 mimo 25 punktów Thomasa Kelatiego, a najskuteczniejsi w zespole Bułgarii byli Dejan Iwanow (17), Filip Widenow (13) i Kalojan Iwanow (10).
W składzie gospodarzy niedzielnego meczu jest więc wielu znajomych. Przede wszystkim to trener Rosen Barczowski, który prowadził Bułgarów w meczach z Polską cztery lata temu, a także podczas finałów EuroBasketu 2005, a później ustąpił miejsca Gershonowi. Teraz znów jest szefem, ale dla tego 50-letniego trenera powroty do kadry to nie pierwszyzna. Prowadził bowiem reprezentację także w latach 1995-1997.
W ważnych rolach występują nadal bracia bliźniacy Dejan i Kalojan Iwanowowie, którzy są bardzo wszechstronnymi silnymi skrzydłowymi. Na ich umiejętnościach gry pod koszem i za łukiem opiera się gra Bułgarii. Dejan ma za sobą występy w Hiszpanii (Sewilla), chorwackich Splicie i Zadarze, a od dwóch sezonów dobrze radzi sobie w lidze włoskiej (Montegranaro). Kalojan właśnie podpisał kontrakt w Sewilli, a w ostatnich czterech latach z powodzeniem grał w innych klubach ACB - Menorce i Manresie. Obaj są niesforni i nieszablonowi.
Kluczowym graczem na pewno jest też Earl Calloway, nowy nabytek w kadrze Bułgarii. Po znakomitych sezonach w NBDL i Cibonie Zagrzeb jest od roku cenionym zawodnikiem Cajasol Sewilla. W poprzednim sezonie był piątym podającym ligi ACB, ale jest także groźnym strzelcem. W kadrze Bułgarii rywalizuje o miejsce w składzie z doskonale znanym ze Śląska Wrocław Jaredem Homanem, ale ten środkowy - choć wciąż trenuje z zespołem - nie ma raczej szans na grę.
Innym zawodnikiem z ogromnymi możliwościami jest Filip Widenow. 30-letni rzucający zdobył najwięcej punktów w meczu z Portugalią (17), co nie może być zaskoczeniem. Od lat gra w czołowych zespołach Europy, występował w trzech klubach w Hiszpanii (w Sewilli, Granadzie i krótko w Realu Madryt), a także w Chorwacji, Francji, Włoszech i Turcji. W ostatnim sezonie był zawodnikiem dwóch klubów z Belgradu - Crvenej Zvezdy i FMP Żeleznika. Razem z Callowayem będą wielkim wyzwaniem dla naszych obwodowych graczy.
Z pozostałych zawodników coraz większe znaczenie ma młoda fala - zwłaszcza Czewdar Kostow, wszechstronny 22-letni skrzydłowy. Nie można lekceważyć także doświadczonego centra Stefana Georgiewa, a w meczu z Portugalią dobre momenty mieli także rzucający Zlatin Georgiew i środkowy Nikołaj Warbanow. Nie zmieścił się w składzie 20-letni talent z doświadczeniami w Pamesie Walencja i lidze greckiej Bożydar Awramow, ale ma zagrać z Polską, podobnie jak wracający po kontuzji Kalojan Iwanow.
Warto więc także powiedzieć, kogo w zespole Bułgarii nie ma. Z gry w kadrze zrezygnował superstrzelec Todor Stojkow, który od kilkunastu lat był liderem reprezentacji. Nie ma w niej Earla Rowlanda, który ustąpił miejsca innym Amerykanom. Co ważne - pod koszem nie będzie także dwóch weteranów Wasyla Eftimowa i Bojko Mładenowa, których brak powoduje, że zespół Bułgarii jest dużo niższy i słabszy fizycznie.
Mimo tych braków nie można jednak powiedzieć, aby w niedzielnym meczu goście z Polski mogli być pewni wygranej. Wręcz przeciwnie - to będzie bardzo ważne i na pewno trudne starcie dla Chłopaków Griszczuka. Miejmy nadzieję, że nie przejmą się zupełnie wywieszonym na drzwiach zakazem wnoszenia broni i cały swój arsenał Polska pokaże w niedzielę całej Bułgarii w pełnej krasie.


Aktualna tabela grupy C kwalifikacji EuroBasketu 2011:
1. Gruzja, bilans 1-1
2. Polska 1-1
3. Belgia 1-0
4. Bułgaria 1-0
5. Portugalia 0-2
W drugim meczu 3. kolejki: Portugalia - Belgia.
Awans do EuroBasketu 2011 wywalczą zwycięzcy trzech grup i dwa zespoły z drugich miejsc.


Statystyki z meczu Portugalia - Bułgaria


Skład Bułgarii na mecz z Polską
w kolejnych rubrykach: nr na koszulce, imię i nazwisko, rok urodzenia, wzrost, pozycja, klub w sezonie 2009/2010)
4 Dejan Iwanow, 1986, 205, silny skrzydłowy, Sutor Montegranaro (Włochy)
5 Kalojan Iwanow, 1986, 205, silny skrzydłowy, Manresa (Hiszpania)
6 Bożydar Awramow, 1990, 191, rozgrywający, Olimpia Larissa (Grecja)
7 Czawdar Kostow, 1988, 195, rzucający, Łukoil Akademik Sofia
8 Filip Widenow, 1980, 196, niski skrzydłowy, FMP Żeleznik Belgrad (Serbia)
9 Earl Calloway, 1983, 191, rozgrywający, Cajasol Sewilla (Hiszpania)
10 Stefan Georgiew, 1978, 206, środkowy, Lewski Sofia
11 Asen Welikow, 1986, 187, rozgrywający, Lewski Sofia
12 Zlatin Georgiew, 1985, 195, rzucający, Lewski Sofia
13 Aleksandar Janew-Georgiew, 1990, 202, niski skrzydłowy, Euroins Czerno More Warna
14 Iwan Lilow, 1988, 196, rzucający, Balkan Botewgrad
15 Nikołaj Warbanow, 1985, 209, środkowy, Łukoil Akademik Sofia
Trener: Rosen Barczowski

udostępnij