Grupa VI: Biała Gwiazda została w ćwierćfinałach

Atut w postaci własnego parkietu nie pomógł młodym zawodniczkom krakowskiej Wisły w wywalczeniu awansu do półfinałów mistrzostw Polski. Turniej pod Wawelem bez straty punkty wygrały koszykarki Pomorza Gimnazjum Dąbrówka, natomiast bez wygranej turniej zakończył rybnicki RMKS.

MUKS Unia Basket Ostrołęka - RMKS Rybnik 47:46

Do pierwszego niedzielnego spotkania koszykarki Unii Basket Ostrołęka podchodziły niezwykle zmobilizowane, bowiem wygrana dawała im niemal pewny awans do turnieju półfinałowego. Po przeciwnej stronie stanął RMKS Rybnik, który do tej pory nie był zbyt wymagającym przeciwnikiem dla rywale, ale to się zmieniło...

Od pierwszych minut to rybniczanki dominowały na parkiecie, a po pierwszej kwarcie miały na swoim koncie dziewięć punktów więcej od rywalek z Ostrołęki, które wyglądały na nieco zdezorientowane zaistniałą sytuacją. Po krótkiej przerwie Unia poprawiła jednak znacznie grę w defensywie, a w drugiej kwarcie rybniczanki zdołały ustrzelić tylko cztery oczka, co wydatnie zmniejszyło ich przewagę.

Po zmianie koszy ponownie lepiej rozpoczął team ze Śląska, który przed decydującą częścią meczu prowadził 40:36. W ostatnich dziesięciu minutach rozpoczęła się walka z czasem koszykarek z Ostrołęki w kierunku półfinału i w końcówce udało się objąć prowadzenie 47:46. Wtedy jednak wszystko zamarło, bowiem sam na sam z koszem pomknęła Ewelina Seneczyn. Rzucająca RMKS-u spudłowała jednak, a to dało niezwykle ważny triumf rywalek.

24 punkty i 23 zbiórki - to dorobek zdecydowanie najlepszej na parkiecie Sary Trzos, której to ekipa z Ostrołęki może zawdzięczać swój sukces. Jej 24 punkty to ponad połowa wszystkich, jakie na swoim koncie zapisały koszykarki Unii.

TS Wisła Kraków - Pomorze Gimnazjum Dąbrówka 55:68

Przy takim wyniku pierwszego niedzielnego pojedynku ekipa Wisły Kraków miała jasność co musi zrobić, żeby wywalczyć sobie awans. Żeby tak się stało koszykarki spod znaku Białej Gwiazdy musiały pokonać przynajmniej różnicą 6 punktów Pomorze Gimnazjum Dąbrówka. Jak się okazało, zadanie to było poza zasięgiem krakowianek.

Już po pierwszej połowie meczu zawodniczki z Dąbrówki prowadziły różnicą 19 punktów co tylko spotęgowało problemy krakowianek. Po przerwie gospodynie turnieju miały ogromne ambicje, żeby dopaść rywalki, ale te były poza zasięgiem wszystkich swoich rywalek podczas tego ćwierćfinału i ostatecznie zanotowały komplet zwycięstw, uzyskując dzięki temu awans z pierwszego miejsca.

Nie było zatem happy endu pod Wawelem, bowiem Wisła Kraków z jednym zwycięstwem nie zdołała przebić się do półfinałów mistrzostw Polski, co było celem zespołu przed tym turniejem.

udostępnij