Kadra U17 rozpoczyna walkę w Mistrzostwach Świata

2 lipca w Hamburgu zaczynają się Mistrzostwa Świata do lat 17. Polacy już dziś zagrają z Australią. - Wychodzę z założenia, że wynik przyjdzie sam. Nie ma co obciążać chłopców konkretnymi założeniami, bo to dodatkowy stres – trener Jerzy Szambelan.
Polacy urodzeni w 1993 roku przed rokiem świetnie zaprezentowali się na Mistrzostwach Europy do lat 16. Wówczas zajęli 4. miejsce i automatycznie uzyskali awans do Mistrzostw Świata do lat 17. Co ciekawa, owa impreza odbędzie się po raz pierwszy w historii. FIBA dotychczas organizowała tylko mistrzostwa globu U19, a w latach 1993-2005 odbywały się także MŚ U21. Teraz o mistrzostwo świata powalczą 17-latkowie.

Przygotowania naszej reprezentacji trwały tak naprawdę cały rok. – Mieliśmy wiele konsultacji, ale one nie dały nam zbyt dużej wartości szkoleniowych. Graliśmy tam z zespołami klubowymi, więc różnica poziomów była naprawdę spora. Braliśmy udział w turniejach w Warszawie, Australii, Holandii – mówi trener Szambelan. Jego podopieczni ostatni etap treningów przed MŚ rozpoczęli dość późno, bo dopiero na początku czerwca. – Byliśmy zmuszeni by bazować na tym, co już osiągnęliśmy. Pracowaliśmy by podtrzymać kondycję i doskonalić naszą organizację gry – tłumaczy opiekun kadry.

Polacy swoją formę sprawdzali podczas gier kontrolnych z rówieśnikami z Litwy i Chin. –Jestem bardzo zadowolony, moi chłopcy zaprezentowali bardzo dobrą dyspozycję – mówi Szambelan. Podczas zgrupowania w Szczecinku nasza kadra 3-krotnie pokonała Litwinów, zaś w trakcie konsultacji w Krośnie, Polacy dwukrotnie pokonali i raz przegrali z kadrą Chin.

W porównaniu ze składem, który wywalczył awans na MŚ zaszły tylko dwie zmiany – Łukasz Bonarek zastąpił Jakuba Karolaka, zaś Grzegorza Paszka zastąpił Dawid Kołakowski. – Ci zawodnicy, którzy brali udział w ME, wiedzą, że nie ma lepszych od nich – tłumaczy trener Szambelan. W czym tkwi siła naszego zespołu? – Naszą najmocniejszą stroną jest drużyna. Mamy 12 równie utalentowanych i dobrze wyszkolonych graczy, z których każdy wnosi coś do gry – twierdzi Mateusz Ponitka. – Moja drużyna jest bardzo dobrze zbilansowana. Mam silnych i wysokich zawodników, dobrze spisujących się w strefie podkoszowej, ale są też i bardzo dobry gracze na obwodzie – wtóruje mu trener.

Pierwsze spotkanie biało - czerwonych już dzisiaj (piątek) o godzinie 15.45 z Australią. Zachęcamy do śledzenia tego spotkania na oficjalnej stronie imprezy hamburg2010.fiba.com

udostępnij