Blisko wyeliminowania kolejnego klubu z pierwszej ligi byli koszykarze Wilków Morskich. Lider grupy A uległ słabo grającej ostatnio drużynie Polskiego Cukru zaledwie 59:61, mając duży problem z zatrzymaniem Jacka Jareckiego. Wychowanek Stali Stalowa Wola rzucił 18 punktów, trafiając 6 z 12 rzutów z gry. Na skutek problemów z faulami tylko 16 minut przebywał na boisku Marcin Stokłosa (11 punktów, 4 asysty, 4 zbiórki), którego rzut dystansu mógł przesądzić o wygranej gospodarzy. Doświadczony rozgrywający w ostatniej akcji meczu jednak spudłował. Oba zespoły w całym spotkaniu popełniły ponad 20 strat.
AZS WSGK POLFARMEX od SKK dzieli w tabeli pierwszej ligi przepaść, ponownie było na parkiecie w Kutnie. Dobrze grający gospodarze byli tego dnia niezwykle konsekwentni, wygrywając każdą z czterech kwart. Zgodnie z przewidywaniami na boisku pojawili się już dwaj ostatnio pozyskani zawodnicy, czyli Kamil Maciejewski i Arkadiusz Kobus. Pierwszy przez 12 minut miał 2 asysty i 2 zbiórki, zaś były zawodnik Polskiego Cukru przy 4 stratach rzucił 12 punktów i miał 3 zbiórki. SKK do Kutna przyjechało bez dwóch podstawowych graczy Radosława Basińskiego i Adriana Czerwonki.
WKS Śląsk Wrocław w pierwszej lidze wygrywa mecz za meczem, podobnie jest w rozgrywkach Intermarche Basket Cup. Liderowi zaplecza PLK o zwycięstwo w Prudniku nie było jednak łatwo, a na boisku przebywali głownie podstawowi zawodnicy. Podobnie jak w większości spotkań pierwszej ligi najskuteczniejszym zawodnikiem Śląska był Paweł Kikowski (25 pkt w 35 minut). 18 punktów dla pokonanych rzucił Szymon Kucia.
Wyniki wtorkowego meczu:
Nie było niespodzianki w pierwszym meczu 1/4 Intermarche Basket Cup, w którym PBS Bank Efir Energy zmierzył się na wyjeździe z Novum Lublin. Pierwszoligowy zespół wygrał to spotkanie 101:55, a więcej minut na boisku efektywnie wykorzystał Dawid Adamczewski. Znany z dobrego rzutu z dystansu obrońca w Lublinie cztery razy próbował trafić za trzy punkty, ale ta sztuka nie udała mu się ani razu. Znacznie skuteczniejszy był w bliższej odległości od kosza. Podczas 28 minut na boisku uzyskał 24 punkty, miał 8 zbiórek, 3 asysty oraz 4 przechwyty. Dobrze grą krośnian kierował Rafał Glapiński (8 asyst, 5 zbiórek i 2 punkty). Już do przerwy goście prowadzili różnicą 28 punktów i bez większych problemów powiększyli tę przewagę w późniejszych minutach.
Final Four PZKosz – 29 – 30 grudnia 2012r.
(3 zespoły awansują do fazy centralnej z udziałem drużyn z PLK)