Pacesas: Koszykówka dla kibiców

- Pojedynek Gigantów to promocja koszykówki, na pewno ludzie chcą obejrzeć w akcji najlepszych zawodników PLK, w tym i naszych koszykarzy i dlatego my też musimy wypełnić swoje obowiązki wobec ligi - mówi Tomas Pacesas, który w niedziele poprowadzi zespół zagranicznych gwiazd PLK.
Mateusz Pietkiewicz: Panie Trenerze, czym kierowano się przy wyborze zawodników do drużyny zagranicznych gwiazd PLK? Byli dobierani ze względu na efektowność, statystyki, a może aby jak najwięcej klubów miało swoich reprezentantów?

Tomas Pacesas: Nie ja ich dobierałem. Dostałem gotową listę, jedynie zrobiłem jedną-dwie korekty, aby na każdej pozycji było przynajmniej dwóch zawodników, do tego rozgrywający - dlatego ściągnęliśmy Dru Joyce'a z Anwilu. Chciałbym, żeby w trakcie meczu można było robić swobodnie zmiany. Czym kierowano się przy wyborze nie wiem, ale na pewno zawodnik musiał być obcokrajowcem.

Po awansie do Top 16 nie możecie narzekać na nadmiar wolnego czasu, zwłaszcza że aż 4 Pańskich zawodników do Wrocławia jedzie prosto po meczu w Pucharze Polski, a już w czwartek pierwsze spotkanie w drugiej fazie Euroligii. Uważa Pan, że pogodzicie obowiązki Pojedynku Gigantów z przygotowaniami drużyny do nadchodzących spotkań?

Na pewno nie będzie to łatwe - zwłaszcza ze względu na długie podróże. Najlepiej dla nas byłoby być w domu i przygotowywać się do tak ważnego meczu. Ale z drugiej strony jest to promocja koszykówki, na pewno ludzie chcą obejrzeć w akcji najlepszych zawodników PLK, w tym i naszych koszykarzy i dlatego my też musimy wypełnić swoje obowiązki wobec ligi czy PZKosza. Wiadomo, że czas jest ważny, ale w tym momencie nie jest najważniejszy.

Wiadomo, że podchodzi Pan do każdego meczu na sto procent, a celem zawsze jest zwycięstwo. Tak samo będzie tym razem czy to ma być jednak zabawa?

Wydaje mi się, że to będzie luźniejszy mecz. Jest dużo graczy lubiących grać efektownie, więc mam nadzieję, że taka gra spodoba się kibicom. Raczej to będzie zabawa.

Na pewno pamięta Pan jeszcze takie pokazowe z perspektywy zawodnika - w jakiej roli woli Pan uczestniczyć w takich meczach?

A nie wiem, trudno to porównać. Jak byłem zawodnikiem to było to dla mnie spore wyróżnienie, aby zostać wybranym spośród tak wielu zespołów i innych graczy. Chociaż dla trenera to też jest wyróżnienie, ponieważ wyznaczono Igora Griszczuka i mnie ze względu na bilans, jaki mają nasze zespoły. Jest to więc ocena tego, co robimy.

Podczas zeszłorocznego Meczu Gwiazd PLK prowadził Pan drużynę Północy. Pojedynek Gigantów ma trochę inną formułę, ale może Pan je jakoś porównać?

Przede wszystkim zespół składa się teraz z samych obcokrajowców, więc trudno to porównać. Każdy zespół ma swoje atuty, zalety, itd. Ale myślę że na takim meczu każdy z zawodników będzie czuł się dobrze - to można powiedzieć jest podobne. Dzięki takiej atmosferze gracze są bardziej rozluźnieni i chcą po prostu dobrze się w takim spotkaniu bawić.

udostępnij