Szprotavia Szprotawa - MLKS Rzeszów 50:26
Koszykarki ze Szprotawy przystępowały do pojedynku z rzeszowiankami mocno skupione, bowiem wiedziały o jaką stawkę toczyć będzie się spotkanie. Zwycięstwo dawało szanse na awans, dlatego tylko taki cel miały przed sobą podopieczne Radosława Szwaja.
Szprotawianki rozpoczęły pojedynek znakomicie. Fantastyczna defensywa i dobra gra w ataku spowodowały, że już po pierwszej kwarcie prowadziły 19:3, a nie do zatrzymania była Aleksandra Skorupa. Tak doskonały początek uspokoił młode zawodniczki ze Szprotawy, które w drugiej kwarcie nieco obniżyły tempo gry.
Do ponownego ataku przystąpiły jednak tuż po przerwie, gdzie w kwarcie numer trzy co prawda nie zdobyły dużej ilości punktów, ale rywalki zatrzymały po raz kolejny na trzech oczkach, a to oznaczało już niemal pewny sukces końcowy.
Ostatnia część meczu nie mogła już niczego odmienić. Sztab trenerski grał całym zespołem, a ten ostatecznie wygrał 50:26, dzięki czemu w niedzielę zagra o awans z drugiego miejsca z MKS-em Zabrze.
TS Wisła Kraków - MKS Zabrze 75:54
Stało się tak, gdyż ekipa ze Śląska nie była w stanie przeciwstawić się gospodyniom turnieju, ekipie krakowskiej Wisły. Zawodniczki spod Wawelu jedynie w pierwszej kwarcie miały problemy, ale z każdą kolejną częścią meczu ich przewaga robiła się coraz bardziej widoczna.
Od drugiej ćwiartki można śmiało powiedzieć, że na parkiecie królowała jedna drużyna, a była nią Wisła. Rywalki z biegiem czasu miały coraz mniej do powiedzenia, a dzięki ostatniej kwarcie, wygranej przez Wisłę aż 25:13, gospodynie ćwierćfinału mogły cieszyć się z 21-punktowej wygranej, która zapewniła im awans do turnieju półfinałowego.
W niedzielę najważniejszym meczem dnia będzie pojedynek MKS-u Zabrze ze Szprotavią Szprotawa. Ten bowiem da odpowiedź na pytanie, która z drużyn, obok Wisły Kraków, przejdzie do dalszej rywalizacji o medale mistrzostw Polski.