Druga porażka Polek w ME

Reprezentacja Polski doznała drugiej porażki w Mistrzostwach Europy Kobiet na Łotwie. Podopieczne Krzysztofa Koziorowicza przegrały ze Słowacją 56:65 w pierwszym spotkaniu drugiego etapu imprezy. Polkom nie pomogła świetna postawa Agnieszki Bibrzyckiej, która zdobyła dzisiaj 27 punktów, dodając do tego 5 zbiórek. W sobotę Polska gra z wicemistrzyniami Europy - Hiszpanią, transmisja w TVP 2 od godziny 16:40.
zdjęcia z meczu, statystyki meczu

Polki pierwsze spotkanie drugiej fazy turnieju rozpoczęły już w swoim optymalnym zestawieniu z Agnieszką Bibrzycką. Oprócz niej w wejściowej piątce pojawiły się również Ewelina Kobryn, Magdalena Leciejewska, Daria Mieloszyńska oraz Paulina Pawlak.

Po trzech minutach pierwszej części gry nasze koszykarki przegrywały 3:6, a chwilę później już 3:12. Świetnie w ekipie rywalek poczynał sobie wówczas duet Żirkova (6 punktów) i Hrickova (4). Słowaczki lepiej grały na tablicach, ale również udanie blokowały (4 bloki). Sygnał do odrabiania strat tuż przed końcem pierwszej części meczu dała Bibrzycka – trafiając za trzy punkty z ośmiu metrów.

Po krótkiej przerwie Polki wzięły się mocno do pracy. Bardzo aktywna była Justyna Jeziorna. Swoje punkty dorzuciła też Agata Gajda. Ale to dzięki trójce Bibrzyckiej Polki zmniejszyły stary do zaledwie jednego punktu, a za moment kolejną trójką dała nam prowadzenie 16:14. Od tej chwili zawodniczki trenera Krzysztofa Koziorowicza wyraźnie przejęły inicjatywę. Wypracowując sobie w końcówce pierwszej połowy meczu 5-punktową przewagę. Pierwszą połową zakończyła Bibrzycka trafiając czwartą swoją trójkę, dzięki czemu Polki prowadziły 23:18.

Po wznowieniu gry sytuacja niestety diametralnie uległa zmianie. Nasz zespół oddał inicjatywę Słowaczkom, które w 26 minucie doprowadziły do remisu po 35. A kilka chwil później dzięki dobrej dyspozycji Jelcovej i Laskowej objęły czteropunktowe prowadzenie (41:37). Przed decydującymi 10 minutami gry Polki traciły do rywalek trzy punkty.

Słowaczki wykorzystywały każdy najmniejszy błąd czy nieporozumienie w polskim zespole. W efekcie czego wypracowały 9-punktową przewagę (51:42). Krzysztof Koziorowicz szukał rozwiązań w obronie i ataku, rotował składem, ale przeciwniczki grały spokojnie i skutecznie. Ciężar gry wzięła na siebie liderka zespołu Słowacji Zuzana Żirkova, którą dzielnie wspomagała Jelcova. Prowadzenie Słowacji w końcówce sięgnęło 12 punktów (58:46). Polki nie rezygnowały i walczyły bardzo ambitnie do końca.

W ostatniej minucie ponownie pojawiła się nadzieja, kiedy przegrywaliśmy jednie 56:61. Niestety dwie proste straty pozbawiły nasz zespół szansy na wygranie tego spotkania. Ostatecznie Polki przegrały ze Słowacją 56:65. Cieszy forma Bibrzyckiej, która po kontuzji z pierwszego spotkania wraca do swojej dyspozycji, ale do zwycięstwa potrzeba jeszcze dobrej i skutecznej gry pozostałych zawodniczek.

udostępnij