Orlando Gortata wygrywa pierwszy mecz finału

Zespół Orlando Magic odniósł pierwsze zwycięstwo w finałach NBA. Magic wygrali na własnym parkiecie z Los Angeles Lakers 108:104. Tym razem Marcin Gortat grał przez blisko 5 minut, ale w statystykach się nie zapisał.
Dla naszego środkowego indywidualne osiągnięcia z tego meczu na pewno nie są najważniejsze. Liczy się przede wszystkim zwycięstwo zespołu. Po dwóch pierwszych porażkach drużyna z Orlando musiała wygrać trzeci mecz, by zachować realne szanse na mistrzostwo. Nic dziwnego, że Gortat i jego koledzy wyszli na parkiet niezwykle skoncentrowani. W pierwszej połowie meczu gospodarze rzucali z niezwykłą skutecznością 75 procent z gry oraz 44 procent za 3 punkty. Wysoki poziom zaprezentowali wszyscy zawodnicy Orlando, a o ich zwycięstwie zadecydowała bardzo zespołowa koszykówka. Dwight Howard miał 21 punktów (jego rekord w finałach) i 14 zbiórek, Rashard Lewis dodał 21 punktów, Rafer Alston 20, a Hedo Turkoglu i Mickael Pietrus po 18. Turek bardzo dobrze prowadził też akcje zespołu – zaliczył 7 asyst. Z kolei Francuz wnosił dużo energii, wchodząc na boisko z ławki rezerwowych.

Jest bardzo prawdopodobne, że obu tych świetnych graczy zobaczymy podczas wrześniowych mistrzostw Europy w Polsce. Turkoglu zapowiedział już przyjazd na EuroBasket, a Pietrusa i silną reprezentację Francji czekają jeszcze dodatkowe kwalifikacje w sierpniu.

Mimo bardzo dobrej i efektownej gry gospodarzy, zespół Los Angeles Lakers do samego końca prowadził z nimi wyrównaną walkę. To tylko pokazuje, że kolejne mecze finału NBA mogą być niezwykle emocjonujące. Czwarte spotkanie zostanie rozegrane w czwartkową noc ponownie w hali Orlando – Amway Arena.

udostępnij