W poniedziałkowy wieczór Gortat był na parkiecie przez 4 i pół minuty. W tym czasie uzbierał 4 punkty - wykorzystał dwa rzuty wolne, a następnie popisał się skutecznym wejściem pod kosz. Miał także jedną zbiórkę w obronie. Trener Stan Van Gundy ściągnął Polaka z boiska, mimo że w trakcie jego gry Orlando uzyskało serię punktową 11:2. Drugie spotkanie „Magików” z „Celtami” zaplanowano na środowy wieczór w Bostonie.
W Polsce do finału PLK awansowały Asseco Prokomu Sopot i PGE Turów Zgorzelec. Oba zespoły pokonały swoich ostatnich rywali 4:2. W decydującym meczu z Energą Czarnymi Słupsk bardzo dobrze zagrał niski skrzydłowy reprezentacji Polski Krzysztof Roszyk. Zdobył 11 oczek, trafiając 3 razy zza linii 6,25 m. Rzucił też bardzo ważne punkty w samej końcówce meczu.
Z kolei w szóstym spotkaniu Asseco z Anwilem Włocławek z bardzo dobrej strony pokazał się Filip Dylewicz. „Dylu” zapisał w swoim dorobku 12 punktów (3/7 za 2, 1/2 za 3, 3/4 za 1), 10 zbiórek, dwie asysty i blok.
Spośród reprezentantów Polski w finale PLK zagrają jeszcze Robert Witka i Marcin Stefański z Turowa oraz Przemysław Zamojski z Prokomu. Pierwszy mecz serii zostanie rozegrany w niedzielę w Sopocie, o godz. 14. Transmisję przeprowadzi TVP Sport.
05.05.2009 00:00
Gortat pokonał mistrzów
Marcin Gortat udanie rozpoczął walkę w półfinale play off Konferencji Wschodniej NBA. Jego Orlando Magic pokonało na wyjeździe aktualnych mistrzów Boston Celtics 95:90. W Polskiej Lidze Koszykówki w finale po raz trzeci z rzędu zmierzą się drużyny z Sopotu i Zgorzelca.
