Ekipa z Kolbud bardzo źle rozpoczęła spotkanie, już w połowie pierwszej kwarty ekipa SKS 12 prowadziła 11:2, a pierwszą kwartę zespół Piotra Stasiewicza wygrał 24:7. Wysokie prowadzenie i przewage drużyna ze stolicy zawdzięcza bardzo dobrej postawie w walce na tablicach, w całym spotkaniu SKS 12 zebrał aż 18 piłek w ataku zdobywając 12 punktów po zbiórkach w ataku. Z kolei w klasyfikacji zbiórek warszawianki zwyciężyły 60:34.
Bryza nie prowadziła w tym spotkaniu ani razu, z kolei SKS 12 najwyższe prowadzenie osiągnął równo z końcową syreną zwyciężając różnicą 47 punktów. Duet, który w piątkowym spotkaniu stanowił o sile zespołu Bryzy Marlena Blicharz - Karolina Wilk notując 45 oczek, w sobotę zdobył zaledwie 13 punktów, co wydatnie przełożyło się na wynik konfrontacji.