Długi występ Gortata

Marcin Gortat rozegrał kolejne dobre spotkanie w NBA. Niestety jego Orlando Magic uległo na wyjeździe, po zaciętym meczu, Detroit Pistons 94:98. Nasz środkowy przebywał na parkiecie aż 25 minut, zdobył 6 punktów (trafił jeden z trzech rzutów za 2 oraz cztery z pięciu osobistych), miał 5 zbiórek i asystę.
Jedyne punkty z gry Gortat zdobył w 18 minucie meczu. Trafił z faulem Antonio McDyessa, po czym wykorzystał rzut wolny. Podobnie jak to miało miejsce w wygranym spotkaniu z Boston Celtics, Gortat przez dłuższy czas występował na parkiecie u boku Dwighta Howarda (27 punktów i 14 zbiórek). Trener Stan Van Gundy pozwolił mu także grać przez prawie całą czwartą kwartę. To po rzutach wolnych łodzianina Orlando po raz ostatni prowadziło w meczu 90:89. Końcówka należała jednak do gospodarzy i ich lidera Ripa Hamiltona (29 punktów i 14 asyst).

Porażka z „Tłokami” przerwała serię czterech zwycięstw koszykarzy z Orlando. Mają oni obecnie trzeci bilans w Konferencji Wschodniej 46-17. Gdyby teraz rozpoczęły się play-off, Magic zagraliby w nich z… Detroit Pistons.

udostępnij