Grupa VII: Mocny akcent Rybnika

Najmniejszych problemów z odniesieniem pierwszego zwycięstwa w ćwierćfinale nie mieli najmłodsi zawodnicy MKKS-u Rybnik, którzy na inaugurację pokonali przed własną publicznością rywali z Zastalu Zielona Góra. Zdecydowanie więcej emocji było w starciu Regisu Wieliczka ze Startem Lublin, gdzie lepsi o kilka punktów okazali się ci pierwsi.

UKS Regis Wieliczka - MKS Start Lublin 92:82 (28:16, 15:23, 26:17, 23:26)

Pierwsze mecze zazwyczaj bywają najtrudniejsze i najważniejsze na turniejach. Dlatego też zawodnicy z Wieliczki oraz Lublina podeszli do otwierającego spotkania mocno skoncentrowani, a to zaowocowało ciekawym widowiskiem, w którym dzięki postawie Adama Kulasiaka z wygranej cieszyć mogli się zawodnicy z Wieliczki.

Po 6 minutach gry ekipa Regisu prowadziła 17:2 i wydawało się, że czeka ich łatwy marsz w stronę zwycięstwa. Rywale zdołali się jednak otrząsnąć i zanotowali wielki powrót do gry, bowiem na początku drugiej połowy spotkania na tablicy wyników było już 47:47. Kluczowe dla losów meczu okazały się jednak trzy ostatnie minuty trzeciej kwarty, w których to lublinianie ponownie zanotowali przestój, bowiem rywale zanotowali run 13:1. W decydującej części meczu koszykarze z Wieliczki kontrolowali wynik, aby ostatecznie wygrać różnicą 10 punktów.

Królem parkietu w tym spotkaniu okazał się Adam Kulasiak, który na swoim koncie uzbierał aż 41 punktów! Na nic w tym wypadku zdała się zespołowa gra rywali, gdzie punktowała całą grupa zawodników. Kluczem do wygrania było zatrzymanie Kulasiaka, ale niestety nie udało się tego zrobić.

MKKS Rybnik - SKM Zastal Zielona Góra 80:35 (19:3, 18:5, 24:14, 19:13)

Gospodarze turnieju, zawodnicy MKKS Rybnik, nie wyobrażali sobie innego rozpoczęcia turnieju, jak wygrana. Tak też się stało, bowiem żadnych szans z podopiecznymi Grzegorza Adamczyka nie mieli rywale z Zielonej Góry. Młodzi „Zastalowcy” od początku zostali zepchnięcie do głębokiej defensywy, z które nie potrafili się podnieść.

Gospodarze rozpoczęli świetnie. Znakomita gra w defensywie oraz umiejętne wykorzystanie dominującego pod koszem Artura Grockiego dało prowadzenie po pierwszej kwarcie 19:3 i niemal wszystko było rozstrzygnięte. Zawodnicy Zastalu nie mieli najmniejszego argumentu, żeby w jakiś sposób zagrozić rybniczanom. Receptą na pewne zwycięstwo okazała się agresywna defensywa na całym boisku, co wymusiło na rywalach całe multum strat.

Rybniczanie wygrali ostatecznie 80:35 i mocnym akcentem rozpoczęli zmagania w ćwierćfinałowym turnieju. Największy wkład w sukces miał wspomniany już Grocki, który zakończył pojedynek z 24 punktami na koncie.

udostępnij