Grupa II: Bydgoszcz awansuje rzutem na taśmę

MUKS WSG Bydgoszcz uzupełnił stawkę półfinalistów mistrzostw Polski młodziczek. Dzień wcześniej z bydgoskiego turnieju do dalszej fazy rozgrywek przebił się UKS Trops Kartuzy. Ostatnie miejsce w turnieju zajęła Jagiellonka Warszawa, która w całej imprezie nie trafiła żadnego rzutu za trzy punkty.

UKS Trops Kartuzy - UKS Jagiellonka Warszawa 63:51 (13:12, 18:17, 25:10, 7:12)

Pewny pierwszego miejsca w grupie UKS Trops Kartuzy do konfrontacji z najsłabszym UKS-em Jagiellonka Warszawa przystąpił mocno rozluźniony. Widoczne było to zwłaszcza w pierwszej połowie, w której faworyzowany zespół popełniał wiele strat. Zespół z Kartuz grał przy tym na słabej skuteczności, a w wypracowaniu przewagi nie pomagała przewaga pod tablicami.

Po przerwie obraz gry uległ jednak zmianie. UKS Trops trzecią kwartę wygrał zdecydowanie (25:10), co przesądziło o losach meczu. W ostatniej części gry podopieczne Moniki Tomaczkowskiej nie dały już sobie wydrzeć wygranej, kończąc tym samym turniej ćwierćfinałowy z kompletem zwycięstw.

Dobre warunki fizyczne w tym spotkaniu wykorzystała zwłaszcza Oliwia Jaskólska, która oprócz 8 punktów zanotowała 17 zbiórek. Mierząca 170 cm wzrostu zawodniczka zagrała jednak na słabej skuteczności (3/11 z gry).

Jagiellonka zakończyła turniej z kompletem porażek, w żadnym z trzech spotkań nie trafiając żadnego rzutu za trzy punkty.

MUKS WSG Bydgoszcz - UKS Olimp Rawicz 56:55 (10:15, 26:8, 9:19, 11:13)

Oba zespoły przed niedzielnym spotkaniem zgromadziły po trzy punkty i w przypadku zwycięstwa zapewniały sobie awans do dalszej fazy zmagań w tej kategorii wiekowej. Koszykarki UKS Olimp Rawicz sprawę awansu zaprzepaściły jednak w drugiej kwarcie, którą przegrały wyraźnie. Między 10. a 20. minutą rawiczanki zdobyły tylko 8 punktów przy aż 26 rywalek, co kosztowało je porażkę w meczu.

W drugiej połowie przyjezdne potrafiły doprowadzić jeszcze do wyrównanej końcówki. Podczas niej nie decydowały się jednak na rzuty z dystansu. Wynik spotkania trafieniem za dwa punkty ustaliła Kinga Osmelak i były to jej jedyne trafienie tego dnia.

O sukcesie MUKS-u WSG zdecydowała lepsza gra na tablicach oraz znacznie mniejsza liczba strat. Miejscowe zagrały tego dnia słabo w ataku, trafiając zaledwie co piąty rzut z gry, a żadna z zawodniczek nie osiągnęła czterdziestoprocentowej skuteczności.

udostępnij