Grupa B: Nieudana pogoń ŁKS-u

Mimo słabszej gry w drugiej połowie SKM Zastal Zielona Góra zdołał pokonać ŁKS KM Łódź w meczu otwarcia finałów mistrzostw Polski juniorów. Łodzianom w odniesieniu zwycięstwa nie pomógł bardzo dobry występ po przerwie Aleksandra Leńczuka.

zobacz statystyki meczu

Po 20 minutach gry Zastal prowadził 45:27 i wydawało się, że jest blisko odniesienia pewnej wygranej. W szeregach mistrzów Polski kadetów sprzed dwóch lat doskonałe zawody rozgrywał Filip Matczak (17 pkt do przerwy), który grał przy tym na dobrej skuteczności. Zielonogórzanie dodatkowo popełnili strat oraz wypychali rywali z pola trzech sekund.

Obraz gry uległ jednak diametralnej zmianie w drugiej połowie. Spora w tym zasługa Aleksandra Leńczuka. Mierzący 195 cm wzrostu zawodnik w dwóch pierwszych kwartach spisywał się przeciętnie, jakby zbierając siły na ostatnie minuty meczu. Wówczas podobnie jak Matczak w pierwszej połowie dziurawił kosz rywali, doprowadzając do wyrównanej końcówki. Jeszcze na 15 sekund przed końcem łodzianie przegrywali różnicą tylko czterech punktów, ale musieli uciekać się do faulu. Ten fakt wykorzystali koszykarze Zastalu ustalając wynik meczu.

Leńczuk zakończył zawody z dorobkiem 27 punktów (większość po przerwie), 9 zbiórek oraz 4 asyst. 16 punktów w łódzkiej drużynie miał jeszcze Dawid Morawiec, który nie dokończył jednak zawodów z powodu nadmiernej liczby przewinień.

Oprócz Matczaka w Zastalu na słowa uznania zasłużył wszechstronny Nikodem Sirjatowicz 10 pkt, 5 zbiórek, 3 przechwyty i 1 asysta.

udostępnij