Grupa IV: Dwa zacięte mecze we Włocławku

Takich spotkań jak najwięcej w ćwierćfinałach mistrzostw Polski. O wyniku obu sobotnich spotkań w grupie IV decydowały detale, a szczęście najbardziej uśmiechnęło się do TKM-u Włocławek, który dzięki wygranej nad MKK Pyra Poznań zapewnił sobie miejsce w turnieju półfinałowym.

STK Czarni Słupsk - OSiR Trójka Żyrardów 54:58 (14:13, 14:6, 9:12, 17:27)

Oba zespoły dzień wcześniej przegrały swoje mecze, dlatego od początku było wiadomo, że przegrywający praktycznie do zera ograniczy swoje szanse na awans do dalszej fazy turnieju. Początkowo przewagę mieli Czarni, którzy do przerwy prowadzili różnicą dziewięciu punktów (28:19). Obraz gry uległ jednak zmianie w drugiej połowie. Trójka trzecią odsłonę wygrała minimalnie, przepuszczając decydującą pogoń w czwartej kwarcie.

Ostatnie dziesięć minut ekipa z Żyrardowa wygrała 27:17 zapewniając sobie pierwsze zwycięstwo na centralnym szczeblu rozgrywek. Czarni przegrali głównie przez nadmierną liczbę strat, których w całym spotkaniu, głównie w drugiej połowie, popełnili aż 42. Z zawodników, którzy pojawili się na parkiecie tylko mało grający rezerwowi (Oskar Janusewicz i Krystian Czaszejko) nie zapisali na swoim koncie straconej piłki. Aż sześciu graczy ukończyło jednak zawody z przynajmniej sześcioma stratami.

TKM Włocławek - MKK Pyra Poznań 57:56 (17:15, 12:17, 16:12, 12:12)

Równie zacięte było drugie spotkanie wrocławskiego turnieju z tą tylko różnicą, że wygrywający praktycznie zapewniał sobie miejsce w gronie szesnastu najlepszych drużyn w kraju, zaś przegrywający go nie tracił. Zawody od początku były niezwykle wyrównane, a żadna ze stron nie potrafiła wypracować bezpiecznej przewagi.

Z tego powodu doszło do wyrównanej końcówki w czwartej kwarcie, w której szczęście uśmiechnęło się do zawodników TKM-u Włocławek. Gospodarze ćwierćfinałowego turnieju ostatecznie zwyciężyli tylko różnicą jednego punktu. Spora w tym zasługa duetu: Wiktor Cieślakiewicz (20 pkt i 21 zbiórek) - Michał Wiśniewski (11 pkt i 18 zbiórek). Obaj także dzień wcześniej zakończyli zawody z double-double.

udostępnij