Los GTK leży w rękach koszykarzy MKS-u Katarzynka Toruń. W przypadku zwycięstwa torunian z Treflem Sopot SA gdynianie zajmą drugie miejsce w tabeli. Jeśli Trefl pokona jednak Katarzynkę różnicą pięciu punktów znajdzie się w najlepszej czwórce mistrzostw Polski kosztem GTK. Teoretycznie gospodarze finałowego turnieju mogą jeszcze wypaść poza pierwszą dwójkę grupy A, ale aby tak się stało muszą przegrać z Treflem różnicą 14 i więcej punktów.
Mecz Korony z GTK nie był tak jednostronny, jak wskazuje na to końcowy wynik. Pierwszą kwartę zespół z Grodu Kraka wygrał bowiem 19:11 i wydawało się, że jest w stanie powalczyć o pierwsze zwycięstwo w Toruniu. Za sprawą strat oraz wyraźnie przegranej walki pod tablicami krakowianie w kolejnych trzech częściach meczu spisali się jednak słabo. Jeszcze przed przerwą przegrywali różnicą kilku punktów, a po nieudanym początku trzeciej kwarty ostatecznie stracili wiarę w końcowy sukces.
Ostatecznie spotkanie zakończyło się podobnym wynikiem, jak mecz obu drużyn na turnieju ćwierćfinałowym w Krakowie. Żaden zawodników GTK w tych zawodach nie przebywał na boisku dłużej jak 22 minuty. Najwięcej 15 punktów rzucił Robert Kolka, ale trafił zaledwie co czwarty rzut z gry. W drużynie Korony tylko Karol Macięga zakończył zawody bez straty. Cały zespół miał ich w sumie 31.
