O tym jaki wiele znaczy dla Zastalu Zielona Góra Filip Matczak wiedzą wszyscy trenerzy uczestniczący w turnieju finałowym, nie wszystkim udaje się go jednak zatrzymać. 18-letni obwodowy w starciu z WKK Wrocław wypadł przeciętnie, w rozstrzygniętej końcówce przesiadując głównie na ławce rezerwowych. W piątek przy wsparciu swoich kolegów z zielonogórskiej drużyny wyeliminował jednak z gry o medale MKK Pyrę PBG Poznań.
Oba zespoły spotkały się już wcześniej podczas ćwierćfinałowego turnieju w Poznaniu. Wówczas lepsi o pięć punktów byli zawodnicy Pyry. Toruńskie spotkanie od początku przebiegało jednak po myśli zawodników Bogusława Onufrowicza. Zastal pierwsze dziesięć minut wygrał 26:19, zapewniając sobie przewagę psychiczną przed kolejnymi częściami meczu. Także w nich zielonogórzanie mieli niewielką przewagę, dzięki czemu systematycznie zwiększali swoją przewagę.
Ostatecznie Pyra nie wygrała żadnej kwarty meczu, przegrywając 62:81. Najskuteczniejszym zawodnikiem Zastalu został wspomniany na wstępie Matczak, który oprócz 34 punktów, miał 10 zbiórek, 5 asyst i 5 przechwytów. Z dobrej strony zaprezentował się też Nikodem Sirjatowicz (12 pkt, 6 zbiórek i 6 asyst).
Poznańskiej drużynie w odniesieniu wygranej nie pomógł kolejny udany występ Szymona Milczyńskiego (22 pkt i 6 zbiórek).