20. kolejka I ligi (relacje) - Polonia 2011 o krok od sensacji

Nie pomylił się ten kto typował, że w stolicy emocji nie zabraknie. Polonia, choć przegrała, pokazała, po raz kolejny zresztą, że liczyć się z nimi musi każdy. Także na uwagę zasługuje wygrana Wózków i to z takim rywalem jak Big Star. Czyby w Pruszkowie wreszcie kibice doczekali się końca kryzysu? Poniżej przedstawiamy telegraficzny skrót 20. kolejki I ligi męskiej.
Polonia 2011 Warszawa - Wiecko Zastal Zielona Góra 75:78
Zgodnie z oczekiwaniami emocji w Warszawie nie zabrakło. Polonia zagrała bardzo dobry i wyrównany pojedynek z liderem. Praktycznie całe spotkanie było interesującym i stojącym na wysokim poziomie pojedynkiem w którym prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie. Początek należał bowiem do gospodarzy, którzy prowadzili nawet dwunastoma punktami, później Zastanowi udało się zniwelować straty i odskoczyć na kilka punktów, których mimo podjętych starań gospodarze nie zdążyli w końcówce odrobić.

Mispol Żubry Białystok - Sokół Łańcut 63:78
Miłe złego początki, tak w skrócie można podsumować spotkanie Mispolu Żubrów Białystok z Sokołem Łańcut. Po pierwszej kwarcie meczu podopieczni Marka Kubiaka prowadzili 26:15, później już tylko przyglądali się dobrej grze gości. W ekipie Sokoła kolejne dobre zawody rozegrał duet Łukasz Pacocha (22 pkt i 2 asysty) – Bartłomiej Krupa (17 pkt i 5 zbiórek), wśród gospodarzy na wyróżnienie zasłużył Łukasz Wilczek (14 pkt, 7 zbiórek i 5 asyst). Pomimo porażki drużyna Mispolu żubrów utrzymała dziewiąte miejsce w tabeli.

Siarka Tarnobrzeg - Prokom II Trefl Sopot 86:79
Gospodarze pojedynek zaczęli bez oszczędzania rywali. Walka na deskach i wzmożona obrona sprawiła, że sopocianie zaczęli się gubić. Efektem takiej gry było szybkie uzyskanie przewagi i przejęcie kontroli na wydarzeniami na boisku. Dugą kwartę jednak zawodniczy Siarki trochę odpuścili, co sprawiło że na boisku można było obserwować dość wyrównany pojedynek. Dopiero w staniej kwarcie gospodarze ponownie zagrali agresywniej ale tylko na początku, gdyż potem inicjatywę przejęli goście i rozpoczęli pogoń za zwycięstwem. Jednak opanowanie i pewna podopiecznych Zbigniewa Pyszniaka sprawiła, że nie pozwolili oni sobie wydrzeć zwycięstwa.

Start AZS Lublin - Politechnika Poznańska 69:82
W Lublinie przebieg spotkania był łatwy do przewidzenia i przebiegł zgodnie z przewidywanym scenariuszem. Goście szybko uzyskali przewagę i następnie już spokojnie kontrolowali sytuację na boisku. W drużynie gospodarzy warto zwrócić uwagę na występ Łukasza Jagody (14 pkt, 7 zb) jego wskaźnik eval wyniósł 20 i był to najlepszy wynik w tym spotkaniu, również licząc zawodników gości.

Stal Stalowa Wola - MKKS Rybnik 106:83

Tylko w pierwszej kwarcie w Stalowej Woli można było oglądać wyrównany pojedynek. W drugiej kwarcie obraz gry zmienił się bowiem diametralnie – gospodarze uzyskali sporą przewagę i dalej grali konsekwentnie co sprawiło, że rybniczanie już w tej części gry stracili nadzieje na wygraną. Kolejne minuty spotkania były już wiec tylko formalnością i konsekwentnie grający gospodarze nie dawali szans na zmianę tej sytuacji.

BT Wózki Pruszków - Big Star Tychy 75:64

Serię czterech porażek z rzędu na własnym parkiecie przerwali koszykarze BT Wózków, którzy po dobrym spotkaniu pokonali Big Star Tychy. Dla trenera gospodarzy Bartłomieja Przelazłego było to pierwsze zwycięstwo przed własną publiczności. Big Star zaczął z rozmachem i po 5 minutach gry prowadził 11:3. Pierwszą połowę przegrał jednak 14:16, a cały mecz 64:75.– Zabrakło nam konsekwencji – mówił po spotkaniu trener beniaminka Tomasz Służałek – Po dobrym początku moi koszykarze za szybko uwierzyli w końcowy sukces. Poniosła ich młodość. Słabszy mecz w Pruszkowie zagrał Damian Kulig (12 pkt i 6 zbiórek), którego dobrze pilnował Artur Bajer (10 pkt, 4 zbiórki i 3 przechwyty). – Po powrocie ze zgrupowania Damian gra słabiej – oceniał Służałek – Wierzę, że przez najbliższy tydzień odbuduje formę.

Znicz Jarosław - Resovia Milenium Rzeszów 86:64

Derby Podkarpacia dla Sokołowa Znicz Jarosław. Dzięki dobrej grze Tomasza Celeja (30 pkt) i Marka Miszczuka (22 pkt i 4 zbiórki) koszykarze z Jarosławia pewnie ograli Resovię Rzeszów 86:64. O zwycięstwie gospodarzy zdecydowała bardzo dobra w ich wykonaniu (wygrana 27:13) trzecia kwarta meczu. Koszykarzom Bieszczadzkich Wilków nie pomogło 29 pkt i 10 zbiórek Piotra Misia. Słabiej niż zwykle zagrał Michał Baran (3 pkt i tylko 1 asysta), którego z gry skutecznie wyłączyli: Marcin Ecka i Michał Sikora.

Tarnovia Tarnowo Podgórne - Sportino Inowrocław 56:68
Od pierwszych do ostatnich minut spotkania przebieg wydarzeń na boisku kontrolowali goście. Jedynie momentami gospodarzom udawało się zbliżyć do rywali ale i tak "dystans" ten nie spadał poniżej pięciu punktów, a przez większość spotkania przewaga oscylowała w okolicach kilkunastu punktów.

udostępnij