Do finałowego spotkania WKK Wrocław wygrało wszystkie mecze na centralnym szczeblu rozgrywek. Zawodnicy Piotra Gliniaka i Sebastiana Potocznego przewyższali swoich rywali różnicą przynajmniej trzydziestu punktów, większość ze spotkań rozstrzygając już do przerwy. Także podczas zmagań ośmiu najlepszych drużyn w Polsce WKK nie miało sobie równych. Awans do półfinału wrocławianie zapewnili sobie w drugim dniu imprezy, zaś w walce o finał nie dali najmniejszych szans Katarzynce Toruń.
Spotkanie o złoto tak jednostronne już jednak nie było. Głównie za sprawą bardzo dobrej gry zawodników Trefla. Sopocianie na turniej finałowy również przyjechali z kompletem wygranych, ale na otwarcie zmagań musieli uznać wyższość GTK Gdynia. Ostatecznie Trefl wygrał jednak grupę, dzięki najlepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań w układzie trójkowym, w którym oprócz GTK znaleźli się gospodarze imprezy.
Siłą drużyny Marcina Lichtańskiego i Marcin Szczukowski na turnieju finałowym były nieparzyste kwarty. W żadnym z pięciu spotkań sopocianie nie przegrali tych części meczu, dwukrotnie przegrywając co prawda pierwszą bądź trzecią kwartę, ale po zsumowaniu punktów z nich zawsze byli lepsi od rywali. Głównie z tego powodu finałowe spotkanie z WKK było wyrównane przez cały czas. Do przerwy niewielką, bo sześciopunktową przewagę mieli wrocławianie, ale mądrze grający Trefl szybko ją zniwelował.
Trenerzy WKK w wielu spotkaniach w Toruniu oszczędzali swoich liderów. W sobotnim meczu z Katarzynką Jan Grzeliński i Piotr Niedźwiedźki nie spędzili na boisku nawet 15, a ich siły przydały się dolnośląskiej ekipie w finale. Obaj regularnie punktowali przez całe zawody, ale w ostatnich trzech minutach przeprowadzili najważniejsze akcje. Grzeliński zdobył 4 punkty i miał przechwyt, zaś Niedźwiedzki do 5 punktów dołożył 2 zbiórki. Właśnie po dwóch akcjach z rzędu swojego podkoszowego WKK wyszło na czteropunktowe prowadzenie na minutę przed końcem. Niedźwiedzki najpierw pewnie wykonał oba rzuty wolne, a następnie popisał się celnym rzutem z dystansu.
Wówczas zawodnicy Trefla popełnili dwie, jak się później okazało decydujące, straty. Najpierw piłkę rywalom oddał rozgrywający Jakub Schenk (11 asyst w całych zawodach), zaś chwilę później Filip Put. Przy trzypunktowej stracie sopocianie mogli jeszcze doprowadzić do dogrywki, lecz Put spudłował rzut z dystansu.
Bardzo dobrą grę liderów WKK podkreśliły nagrody indywidualne dla tych graczy. Niedźwiedzki został MVP turnieju, zaś 17-letni Grzeliński znalazł się w pierwszej piątce. Na pocieszenie trafił też do niej najrówniej grający zawodnik Trefla David Brambley.
AW
