MKS Pałac Młodzieży Tarnów - JKKS Górnik Wałbrzych 30:85 (6:30, 7:20, 9:19, 8:16)
Najsłabsza drużyna przemyskich finałów nie miała wiele do powiedzenia w meczu z najlepszym zespołem imprezy. Górnik nie tylko wygrał wszystkie kwarty, ale przez całe zawody stracił tyle punktów, ile sam rzucił w pierwszej kwarcie.
Wobec takiego rozwoju wypadków na boisku szkoleniowiec wałbrzyszan Wojciech Krzykała dużo rotował składem, a każdy z zawodników spędził na parkiecie przynajmniej siedem minut.
UKS Gimbaskets 2 Przemyśl - UKS C.Hartwig Katowice 82:43 (26:13, 14:15, 24:6, 18:9)
O tym, że nie zawsze najlepszy punktujący jest najlepszym zawodnikiem swojej drużyny przekonał się Sylwester Łubkowski z UKS-u C.Hartwig Katowice. W meczu, który decydował o miejscu w turnieju półfinałowym lider górnośląskiej drużyny rzucił 16 punktów, ale przy zaledwie 23-procentowej skuteczności, a do tego miał 10 strat.
Jego zespół wyraźnie przegrał trzy z czterech kwart, ostatecznie ulegając rywalom 43:82. Z double-double w przemyskim zespole zawody zakończył Mateusz Osikowicz (19 pkt i 15 zbiórek).