Tylko Klaudia Piskorz w szeregach Wisły próbowała się przeciwstawić zespołowej grze ekipy z Bydgoszczy. W zespole w grodu nad Brdą aż cztery zawiodniczki zanotowały ponad 10 punktów na koncie, natomiast w ekipie Wisły wspomniana Piskorz zaliczyła 27 oczek, a Maria Tatar dołożyła 10 punktów.
Wisła popełniła jednak niechlubny rekord 53 strat, co przy 26 stratach rywalek wydanie przełożyło się na wynik, ekipa z Bydgoszczy zdobyła bowiem aż 34 punkty po stratach wiślaczek. Wisła nie prowadziła ani przez moment, a zwycięstwo zespołu trenera Krzysztofa Janika jest w pełni zasłużone.
