Obraz gry w skierniewickiej hali OSiR-u najlepiej ilustruje przebieg poszczególnych kwart. Tylko jedną z nich, koszykarze Ósemki zdołali wygrać różnicą czterech punktów. W pozostałe rozstrzygały się różnicą trzech, dwóch lub jednego punktu.
Wszystkie z nich padły jednak łupem ŁKS-u, który w końcowym rozrachunku wyszedł zwycięsko z tej rywalizacji. W ostatnich sekundach spotkania gospodarze mieli jeszcze szansę doprowadzić do dogrywki lub nawet wyjść na prowadzenie, ale nie byli w stanie. Nie pomogła im też słaba skuteczność w rzutach osobistych Jakuba Cieślika. Rozgrywający bądź rzucający łodzian wykorzystał tylko 6 z 17 rzutów za 1 punkt, dwukrotnie myląc się w ostatnich sekundach zawodów.
Ósemce w odniesieniu wygranej nie pomógł bardzo dobry występ Piotra Barańczyka, który oprócz 30 punktów (12/15 z gry) miał 8 zbiórek. Nie znalazł jednak odpowiedniego wsparcia ze strony kolegów. Na niekorzyść gospodarzy wypadło też porównanie zmienników obu drużyn.
