Siarka awans do dalszej fazy rozgrywek wywalczyła podczas ostatniego dnia turnieju we Wrocławiu, ale w starciu z faworyzowanym warszawskim zespołem nie miała wiele do powiedzenia. Jagiellonka na centralnym szczeblu rozgrywek w pierwszych trzech spotkaniach nie dała bowiem rywalom większych szans, rozstrzygając zawody już po trzech kwartach.
Podobny przebieg miało starcie zawodników Macieja Ciesielskiego z Siarką. Podkarpacka ekipa tylko do połowy pierwszej kwarty potrafiła nawiązać wyrównaną walkę. Jagiellonka przewagę wypracowała już po 10 minutach, skutecznie powiększając ją w drugiej części zawodów. Kiedy na boisku przebywały drugie piątki tarnobrzeżanie przegrali aż 3:16, prezentując fatalną skuteczność z rzutów osobistych oraz gry.
Słabe zawody rozegrał zwłaszcza Piotr Wolski, który trafił tylko 1 z 11 rzutów za 1 punkt, a do tego miał 8 strat. W tym wypadku na nic zdało się w sumie 5 punktów i 13 zbiórek tego gracza.
Po zmianie stron Jagiellonka powiększyła swoją przewagę o kolejne dwanaście punktów, pieczętując tym samym wygraną. Przed ostatnią częścią zawodów Siarka przegrywała bowiem 24:56.
Tylko jeden zawodnik przegranej drużyny (Tomasz Fortuna) zanotował w tym spotkaniu wskaźnik Evaluation większy jak 2.