Oba zespoły przed rokiem wystąpiły w odbywającym się w Warszawie turnieju finałowym. W tym roku także aspirują do grona ośmiu najlepszych drużyn w kraju. Usztywnieni ciążącą presją gospodarze wyraźnie przegrali jednak otwierającą zawody kwartę. Kilkupunktową różnicę poznanianie wypracowali bardzo szybko, skutecznie powiększając ją wraz z upływem minut.
Wisła w drugiej Polowie za wszelką cenę chciała odwrócić losy zawodów, ale zamiast tego powiększyła swoją stratę do Pyry.
Poznanianie na prowadzeniu byli głównie z powodu lepszej gry w polu trzech sekund oraz znacznie mniejszej liczby strat. W całych zawodach Wisła popełniła w sumie 24 straty, przy zaledwie 8 rywali.
W drugiej połowie mecz był już wyrównany, ale gospodarze w żadnym momencie nie potrafili doprowadzić do remisu.
16 punktów dla Pyry rzucił Eryk Chmielewski.