UKS Medagro i OSiR Trójka jeszcze w rozgrywkach pod patronatem WOZKosza grały ze sobą dwukrotnie. Każde ze spotkań wygrywali gospodarze, przy czym wyraźniej na własnym parkiecie zwyciężyli komorowianie.
Do przerwy wynik cały czas oscylował wokół remisu. Pierwszą kwartę Trójka wygrała różnicą jednego punktu, by po 20 minutach gry przegrywać 30:31. Trójce bardzo mocno we znaki wdał się zwłaszcza Roman Janik, który umiejętnie wykorzystywał luki w obronie rywali. Janik zawody zakończył z dorobkiem 26 punktów i 13 zbiórek, ale ponad połowę swojego dorobku statystycznego ustanowił jeszcze przed zmianą stron.
W większości rozegranych spotkań na centralnym szczeblu rozgrywek koszykarze UKS Medagro znacznie lepiej czuli się w pierwszych połowach spotkań. O sukcesie drużyny Grzegorza Tomaszewskiego zadecydowała jednak trzecia część zawodów. Trzecią kwartę komorowianie wygrali bowiem 15:5, zwiększając przewagę do dwunastu punktów.
Tych strat Trójka nie zdołała już odrobić. W drużynie z Żyrardowa słabo wypadli zwłaszcza zawodnicy rezerwowi, nie zdobywając w sumie żadnego punktu. Dla Trójki punkty zdobyło zresztą tylko czterech graczy.
Oprócz Janika także Kamila Czosnowskiego (12 pkt i 10 zbiórek) oraz niezwykle skuteczny w polu trzech sekund Tomasz Tarczyk (10 pkt i 19 zbiórek). Dla mierzącego 193 cm wzrostu skrzydłowego było to jedno z lepszych spotkań w karierze.
