Gospodarze weszli w spotkanie mocno skoncentrowani i już po dwóch minutach prowadzili 6:0. Rywale zdołali się jednak otrząsnąć, swoje tradycyjnie robił Adam Kulasiak, a walka rozpoczęła się na dobre. Po pierwszej połowie wałbrzyszanie prowadzili siedmioma punktami i byli 20 minut od awansu do finału.
Po przerwie w ciągu kilkudziesięciu sekund młodzi zawodnicy z Wieliczki zdołali jednak doprowadzić do remisu 44:44 i do obozu gospodarzy wkradł się niepokój. Podopieczni Wojciecha Krzykały zdołali jednak szybko opanować wydarzenia na parkiecie, a ostatnie piętnaście minut meczu było popisem ich gry, co w końcowym rozrachunku dało im aż dwudziestopunktową wygraną.
32 - to kolejna pokaźna zdobycz punktowa, jaką na swoim koncie zapisał Adam Kulasiak, lider teamu z Wieliczki. Jak tylko mógł starał się wspierać go Jakub Kułaga (11 punktów i 18 zbiórek), ale na dobrze zbilansowanej drużynie gospodarzy nie zrobiło to większego wrażenia.
Po stronie Górnika pięciu zawodników zanotowało na sowim koncie dwucyfrowe zdobycze punktowe. Do tego wałbrzyszanie znakomicie szukali się na parkiecie i zanotowali aż 19 asyst, przy zaledwie 5 rywali. Gospodarze zdominowali również walkę na tablicach, którą wygrali 57:43, a duża w tym zasługa 22 zbiórek Bartłomieja Szmidta.
